Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Trybuna" - Manicki - OPZZ

0
Podziel się:

"Trybuna" zamieszcza wywiad z przewodniczącym Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Maciejem Manickim, który na zakończonym wczoraj zjeździe OPZZ został wybrany na kolejną kadencję.
Przewodniczący nie widzi potrzeby generalnych zmian w centrali.

"Trybuna" zamieszcza wywiad z przewodniczącym Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Maciejem Manickim, który na zakończonym wczoraj zjeździe OPZZ został wybrany na kolejną kadencję.
Przewodniczący nie widzi potrzeby generalnych zmian w centrali. "Nie jestem zwolennikiem bardzo szczegółowych programów związkowych. Nasze działania w praktyce koryguje życie. Możemy coś zapisać w programie, a pół roku później dostaniemy parę takich "pigułek" od rządu, albo od pracodawców, że będziemy musieli się nimi zająć. Oczywiście potrzebny jest program kierunkowy i zgodnie z nim najważniejsze dla nas sprawy to płaca minimalna i naprawa ubezpieczeń społecznych, w tym problem emerytur pomostowych".
Maciej Manicki mówi, że zależy mu na wzajemnej współpracy członków władz OPZZ. "Wprowadziłem nowy obyczaj do OPZZ, że ktoś, kto kandyduje, zgłasza wcześniej osoby, z którymi chce współpracować, jeśli zostanie wybrany. Zrobiłem to świadomie, żeby ludzie jeszcze przed kongresem wiedzieli, co im zaporoponuje ten, który się do nich zwraca o poparcie".
Mówiąc o wygwizdaniu przez uczestników zjazdu ministra pracy Jerzego Hausnera Manicki wyraża opinię, że były to "emocje kongresowe, może nawet niedobre, bo powinniśmy szanować wszystkich gości, których zapraszamy". Przyznaje jednak, że "jeśli chodzi o ministra Hausnera - nie wszyscy go nie lubią i nie wszystko, co robi, nam nie odpowiada". Cały wywiad z Maciejem Manickim - w dzisiejszej "Trybunie".

"Trybuna" 27 05/Siekaj/d.nyg

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)