Jutro do Boliwii, gdzie w zeszłym tygodniu napadnięto na dwoje Polaków, jedzie polski konsul z Limy w Peru Tomasz Pycz.
W czwartek na południu Boliwii dwoje Polaków zostało napadniętych przez miejscową ludność. Dariusz K. został zamordowany, a Dorota Smoter cudem przeżyła.
Dotychczas boliwijska policja aresztowała cztery osoby podejrzane o udział w napadzie na dwoje Polaków. Wczoraj na miejscu odbyła się wizja lokalna. Jak powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej konsul Pycz, w wizji - na własną prośbę - wzięła udział również pobita Polka. Ponieważ wioska, w której doszło do zajścia, jest oddalona około 4 godzin jazdy od miejscowości Tarija, gdzie przebywała Polka, wyniki wizji lokalnej będą znane dopiero wieczorem czasu lokalnego, czyli dziś rano czasu polskiego.
W Tarija Polką opiekują się zakonnice w Domu Sióstr Służebniczek. Polka przeszła badania w miejscowym szpitalu. Odniesione obrażenia nie zagrażają jej życiu, jest pobita i potłuczona.
Konsul Pycz zajmie się w Boliwii m.in. formalnościami związanymi z transportem ciała Dariusza K. do kraju. Polska nie ma odrębnej placówki dyplomatycznej w Boliwii.
