Bułgarski sąd po raz kolejny nie podjął decyzji w
sprawie ekstradycji Jerzego Wieczorka, pseudonim Żaba,
jednego z założycieli gangu pruszkowskiego. Kolejna sprawa
odbędzie się 28-ego kwietnia.
Powodem odroczenia były - tak jak poprzednio -
braki w dokumentach. Interpol przekazał zdjęcie, którego
zabrakło poprzednim razem, lecz okazało się, że wniosek o
ekstradycję i inne dokumenty zostały wprawdzie
przetłumaczone na język bułgarski, lecz nie przetłumaczono
ich na jeden z oficjalnych języków Rady Europy. Ponadto, w
ogóle nie przetłumaczono tekstów starego polskiego kodeksu
karnego, na podstawie których stawia się Wieczorkowi
zarzuty. W związku z tym, zespół orzekający pod
przewodnictwem sędzi Petii Sziszkowej odłożył rozprawę o
kolejne 17 dni.
Zapytany o to, czy ma jakieś zastrzeżenia, Żaba
oznajmił, że jest niewinny, a stawiane mu zarzuty to
pomówienia, których autorem jest bandyta występujący w
charakterze świadka koronnego.
'Chcę wracać do kraju, lecz jako człowiek wolny, a
nie w kajdankach' - powiedział przed sądem Wieczorek.
Na poprzedniej rozprawie, Żaba przyznał się do
swojego prawdziwego nazwiska, przestając utrzymywać, że
jest Andrzejem Poczmańskim, którego paszport posiadał w
chwili zatrzymania.
12:33 11/04/2001
