Szalejące w Polsce wichury spowodowały liczne straty.
Około 4 tysięcy gospodarstw w północno-wschodniej Polsce nie ma prądu. Najgorzej jest w okolicy Suwałk, Wiżajn, Pisza, Szypliszek i Jeleniewa. Wichura w porywach osiąga prędkość 90 kilometrów na godzinę. Wichura wywróciła na drogi drzewa w Dobrzyniewie Dużym koło Białegostoku, Babańcach koło Sejn oraz w Wysokiem Mazowieckiem.
Na Warmii i Mazurach wichura uszkodziła linie energetyczne koło Nidzicy i Szczytna. Bez prądu ponad godzinę było kilka wsi koło Biskupca.
10 miejscowości w okolicach Wronek i Czarnkowa w Wielkopolsce w wyniku wichury jest pozbawionych prądu. Wiatr zmusił także wielkopolskich strażaków do 36 interwencji, głównie usuwania połamanych konarów drzew.
Natomiast na Pomorzu Zachodnim wichura osłabła. W porywach osiąga jednak nadal prędkość ponad 70 kilometrów na godzinę. W nocy wiatra w porywach miał prędkość do 100 kilometrów na godzinę. Na Bałtyku sztorm osiagał siłę huraganu - czyli do 12 w skali Beauforta.