Zdaniem profesora, nie wiadomo jednak, czy wysoki kurs złotego wpłynie na osłabienie wzrostu gospodarczego. Orłowski wyjaśnił w radiowych "Sygnałach Dnia", że przedsiębiorstwa nie zmniejszą produkcji i eksportu, a niższe zyski będą się starały nadrobić zmniejszeniem kosztów. Może to oznaczać zwolnienia pracowników, a więc wzrost bezrobocia.
Witold Orłowski powiedział, że stan finansów publicznych wydaje się lepszy od rzeczywistego, gdyż notujemy wzrost gospodarczy. Gdy tempo wzrostu spadnie, stan finansów się pogorszy i ponownie może się pojawić problem "dziury budżetowej". Orłowski podkreslił, że plan ograniczenia wydatków publicznych, firmowany przez wicepremiera Jerzego Hausnera, nie znalazł poparcia w parlamencie.