W wywiadzie dla radiowej Trójki prezydent potwierdził, że w pełni popiera stanowisko rządu w tej sprawie, ale skrytykował tych, którzy mówią "Nicea albo śmierć". Aleksander Kwaśniewski przekonywał, że oczywiście trzeba bronić polskich interesów, którym służy system głosowania przyjęty w Nicei, ale nie należy popadać w skrajności.
Autorzy listu, z którymi dziś spotka się prezydent, krytykują twarde stanowisko Polski w pracach nad traktatem konstytucyjnym. "Nie chcemy być we wspólnej Europie państwem utrudniającym integrację, symbolem konserwatyzmu i partykularyzmu" - napisali autorzy listu. Wyrażają w nim obawę, że przedstawianie naszego interesu jako przeciwstawnego interesowi wspólnej Europy nie służy naszemu dobru i w konsekwencji doprowadzi do powstania w Europie grupy państw rozwijających się i szybko integrujących oraz marginesu, na którym się znajdziemy.