Dziś w jednym z berlińskich kościołów odbędzie się z tej okazji spotkanie pod hasłem "Empatia-droga do współżycia". Władysław Bartoszewski nazwał je w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową "prowokacją". "To jest ze strony pani Steinbah prowokacyjna manipulacja. Niestety szereg poważnych ludzi, nie rozumiejąc dokładnie problematyki polskiej, ulega tej manipulacji. To jest bardzo bolesne" - powiedział były szef MSZ.
Władysław Bartoszewski nie wierzy, że organizatorce berlińskiego spotkania chodzi o okazanie współczucia dla cierpienia, jakie II wojna światowa przyniosła Polakom. Rozmówca IAR podkreślił, że Erika Steinbach, która - jak powiedział - w bezczelny sposób kłamie, że ją wygnano z Gdyni, nie jest uprawniona do tego rodzaju wystąpień. "Niech przestanie najpierw kłamać. W kłamstwie nie ma porozumienia, tylko na gruncie prawdy" - dodał Władysław Bartoszewski.
Erika Steinbach forsuje plan budowy w stolicy Niemiec Centrum przeciwko Wypędzeniom. Pierwotnie Centrum miało upamiętniać Niemców, którzy po wojnie musieli opuścić tereny przyznane Polsce. Wskutek zdecydowanej krytyki, ideę Centrum rozszerzono na dokumentowanie wszelkich wypędzeń i czysetk etnicznych. W Niemczech pojawiły się opinie, że dzisiejsze spotkanie poświęcone Powstaniu Warszawskiemu ma wytrącić argumenty z rąk przeciwników budowy w Berlinie Centrum przeciw Wypędzeniom.
