Zbigniew Ziobro uważa za pewien sukces doprowadzenie do końca procesu w sprawie Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. Dziś w południe sąd ma ogłosić wyrok.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości zastrzegł w radiowej Trójce, że o pełnym sukcesie wymiaru sprawiedliwości trudno mówić, skoro od ujawnienia afery minęło 14 lat. Ziobro, z wykształcenia prawnik, wyjaśnił, że z powodu ślimaczenia się procesu FOZZ przedawniła się część zarzutów wobec oskarżonych. Ponadto - jego zdaniem - nie został wyjaśniony wątek politycznej gry służb specjalnych, także w spowalnianiu procesu.
Gość Polskiego Radia podkreślił skuteczność sędziego Andrzeja Kryże, który doprowadził proces do końca. Zbigniew Ziobro dodał, że po dzisiejszym wyroku los oskarżonych będzie zależał od sądu wyższej instancji.
Szóstka oskarżonych w tej aferze finansowej, w tym były dyrektor FOZZ Grzegorz Żemek i wicedyrektor Janina Chim, wnosi o uniewinnienie. Prokuratura żąda dla Żemka 12 lat więzienia, a dla Chim - 7. Dla pozostałej czwórki - byłych kontrahentów FOZZ - oskarżyciele chcą od 3 do 5 lat pozbawienia wolności. Według prokuratury na skutek nadużyć w działalności FOZZ skarb państwa stracił w latach 1989 - 1990 ponad 350 milionów złotych.