Koniec lipca wiąże się z rozliczaniem pierwszego miesiąca nowego kwartału i nie da się ukryć, że jest manipulowany przez banki zagraniczne wykorzystujące bardzo małą płynność wakacji.
USD/PLN – wystarczy rzucić okiem na świece godzinowe wtorku od 9:00 do 17:00, by dojść do wniosku, że grabie grabią pod siebie. Cienie wszystkich tych świec mają zakończenie mniej więcej na tym samym poziomie, bardzo nienaturalnie z punktu widzenia wolnego rynku. W najwyższym miejscu kurs doszedł do poziomu 4.1686 nie reagując po drodze na trzeci retracement Fibo. Grabiami macane są stop lossy krótkich pozycji otwieranych po utworzeniu szczytu 4.2391, aby jak najwięcej odebrać. I ciekawe, że wtorkowa świeca jest negatywna, z zamknięciem 4.1310, sugerując spadki. Więc kto kupował powyżej 4.1500 mógł już zgrzytać zębami. Otwarcie środy 4.1600 jest z wielką luka hossy wołającą o kupowanie. Z tym, że dzisiejszy opór znajduje się na 4.1756 i aby myśleć o większych zyskach, potrzeba przełamania. Luka jest okazała, ale też na tyle duża, że realny jest powrót rynku do 4.1300 na jej zamknięcie. Tygodniowy silny opór znajduje się na 4.1965.
EUR/PLN jest poddany presji spadkowej z powodu EUR/USD a wczorajsza świeca dziennych wygląda lepiej niż powinna i wydaje się, że będzie mylnie interpretowana. Euro słabnie na rynku globalnym po kilku słabych fundamentach z eurostrefy i niezłej postawie inwestorów na Wall Street.
EUR/USD podszedł wczoraj do 9883, czyli trochę powyżej najmniejszego retracementu Fibo (9870), ale już przejście przez 9837 z punktu widzenia dziennych było bardzo podejrzane. Wtorkowe zamknięcie utworzyło świecę spadkową z długim cieniem od góry. Utrzymanie tonu spadkowego do piątku włącznie jest całkiem realne, tak jak widzenie 9707 jako celu najbliższych spadków. Wczorajsze odbicie po węźle (i dołku 9766) dało około 120 punktów i zgasło. EUR/USD był kupowany jeszcze po dwóch sygnałach 9879 i 9837 z miernym skutkiem. Rano wystąpił pierwszy sygnał spadkowy na 9805, ale wtedy nowe długie pozycje intra-day już były zamknięte, bowiem zbyt długo rynek męczył się przy oporze 9837.