Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Euro najniżej od 11 miesięcy

0
Podziel się:

Dzisiejsza sesja przyniosła kolejną falę umocnienia się naszej waluty. Po godz. 15:00 za jedno euro płacono 4,38 zł (przełamane zostało tym samym wsparcie na 4,40 zł), a za dolara 3,6450 zł

Rynek złotego: Kurs euro na najniższym poziomie od 11 miesięcy

Dzisiejsza sesja przyniosła kolejną falę umocnienia się naszej waluty. Po godz. 15:00 za jedno euro płacono 4,38 zł (przełamane zostało tym samym wsparcie na 4,40 zł), a za dolara 3,6450 zł. Stało się tak mimo, iż na rynku nie pojawiły się dzisiaj żadne nowe istotne informacje makroekonomiczne. Sugeruje to jednak, iż stroną kupującą są ponownie inwestorzy zagraniczni, którzy pozytywnie odebrali wczorajszą decyzję Rady Polityki Pieniężnej i jastrzębie wypowiedzi jej członków podczas późniejszej konferencji prasowej. Rynek zignorował dzisiejszą wypowiedź wicepremiera Jerzego Hausnera, który powtórzył, iż lipiec będzie najprawdopodobniej ostatnim miesiącem wzrostu inflacji i w sierpniu może ona wynieść poniżej 4,5 proc. Z drugiej jednak strony ceny ropy na rynkach światowych, czyli jeden z tzw. czynników podażowych kształtowania się cen, są coraz wyższe i na razie niewiele tą sytuację zmieniła decyzja rosyjskiego ministerstwa sprawiedliwości, które zezwoliło Jukosowi na ponowną sprzedaż ropy na rynkach
światowych. Sprawa rosyjskiego „giganta” ciągnie się już od dawna i wyraźnie widać, że realizowany jest kremlowski scenariusz, a z drugiej strony rzecznik OPEC powiedział wczoraj, iż trudno będzie zwiększyć moce produkcyjne, które są już na maksymalnych poziomach.

Przypomnijmy, iż opublikowane przed kilkoma tygodniami analizy amerykańskich banków inwestycyjnych, do których dużą uwagę przywiązują inwestorzy zagraniczni, zakładały, iż do końca roku główna stopa procentowa wzrośnie do 6,5-7,0 proc., podczas gdy obecnie wynosi ona 6,0 proc. Nadal zatem istnieje pole do dalszych podwyżek, chociaż naszym zdaniem, tak jak to pisaliśmy we wcześniejszych komentarzach mogą one odbywać się w „tempie 25 p.b.”.

Technicznie notowania złotego na odchyleniu od parytetu opuściły dzisiaj kilkusesyjną konsolidację i zmierzamy w kierunku 6,0 proc. po mocnej stronie, który to poziom może zostać pokonany. Złoty ma zatem nadal szanse się umacniać, a na tak upragnione przez eksporterów osłabienie się naszej waluty będziemy musieli jeszcze poczekać.

Rynek międzynarodowy: Dolar mocny mimo nieco gorszych danych z amerykańskiego rynku pracy

Dzisiejsza sesja przyniosła dalsze umocnienie się „zielonego” na rynkach światowych, z tymże największy negatywny udział miał w tym dzisiaj brytyjski funt, który stracił na wartości po gorszych danych z rynku nieruchomości. Sugerują one spowolnienie tamtejszego rynku, co tym samym może skłonić Bank Anglii do wstrzymania się z kolejnymi podwyżkami stóp procentowych, gdyż mogłyby one uderzyć w zadłużone gospodarstwa domowe. Dolar zyskiwał także do japońskiego jena i tak pierwszy raz od 2 miesięcy ponownie znaleźliśmy się powyżej granicy 112 USD/JPY. Natomiast na eurodolarze nie zdołaliśmy pokonać minimów w okolicy figury 1,20.

Później po publikacji danych o cotygodniowym bezrobociu w USA „zielony” nieznacznie stracił na wartości. Jak podał o godz. 14:30 Departament Pracy liczba nowych wniosków od bezrobotnych wzrosła do 345 tys. wobec 341 tys. po korekcie tydzień wcześniej, a liczba osób kontynuujących pobieranie zasiłku zwiększyła się o 174 tys. do 2 mln 960 tys. Mimo tych gorszych danych zniżka dolara nie była znacząca -pokazuje to tym samym, iż dla rynku o wiele istotniejsze będą jutrzejsze dane o dynamice PKB Stanów Zjednoczonych za II kwartał. Wcześniej gubernator FED w Dallas, Robert McTeer powiedział, że opublikowane w ostatnich dniach nieco mieszane informacje makro odnośnie amerykańskiej gospodarki nie powinny zmienić nastawienia FED, które sugeruje dalsze, choć umiarkowane podwyżki stóp procentowych. Z drugiej jednak strony warto zaznaczyć, iż w tym roku McTeer nie jest członkiem komitetu FOMC decydującego o polityce stóp procentowych.

Po godz. 15:00 notowania dolara zaczęły ponownie zyskiwać na wartości po tym jak na rynku pojawiły się niepotwierdzone informacje odnośnie ujęcia najbardziej poszukiwanego terrorysty w Iraku, Al.-Zarkawiego powiązanego z Al.-Kaidą. Nie zostały one jednak potwierdzone, a podobne „plotki” pojawiają się na rynku dosyć często.

Naszym zdaniem dolar może nadal pozostawać mocny w oczekiwaniu na jutrzejszą publikację danych o wzroście amerykańskiego PKB w II kwartale. Wbrew rynkowym prognozom uważamy, że mogą one okazać się gorsze i po nich amerykańska waluta może wejść w okres większej korekty ostatnich spadków od 1,2460. Jeszcze dzisiaj wieczorem wpływ na rynki może mieć przemowa Johna Kerry’ego podczas konwencji Partii Demokratycznej – opinie o jego kandydaturze w kontekście amerykańskiej gospodarki i wartości dolara są mieszane, choć przeważają głosy, iż nie jest ona dobra (przynajmniej w kontekście notowań nowojorskiej giełdy)
.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)