Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Nienałtowski
|

Ponad 4 złote za dolara

0
Podziel się:

To był słaby tydzień dla naszej waluty. Cena dolara do złotego na międzybankowym rynku walutowym zwyżkowała z poziomu 3,8700 do 4,0100, „Zielony” był najdroższy od 17 lipca.

RYNEK KRAJOWY

To był słaby tydzień dla naszej waluty. Cena dolara do złotego na międzybankowym rynku walutowym zwyżkowała z poziomu 3,8700 do 4,0100, „Zielony” był najdroższy od 17 lipca. Cena euro do złotego pozostawała względnie stabilna poruszając się w przedziale 4,3400 – 4,3850. Do tak silnej wyprzedaży naszej waluty skłonił inwestorów rozwój wydarzeń na arenie międzynarodowej. Dolar bardzo się umocnił w ostatnim czasie. Kurs EUR/USD ostro poszedł w dół, poniżej poziomu 1,0900. Nie należy więc zbytnio się dziwić, że uczestnicy rynku chętnie zmieniali złotówki na dolary. Tym bardziej, że wielkimi krokami zbliża się koniec wakacji, czyli okres względnego uspokojenia polskiej sceny politycznej. W ciągu tygodnia GUS przedstawił serię danych makro. W środę podał, że wzrost produkcji przemysłowej w lipcu był wyższy niż oczekiwano i wyniósł 10,3 proc. (r/r) oraz o 4,9 proc. (m/m). Wzrost cen produkcji sprzedanej przemysłu w tym samym miesiącu był niższy od prognoz. Wskaźnik PPI zwyżkował o 1,8 proc. (r/r) oraz o 0,6 proc.
(m/m). Z kolei w piątek poinformował, że stopa bezrobocia w lipcu wyniosła 17,8 proc. i pozostała bez zmian w stosunku do czerwca oraz, że sprzedaż detaliczna w tym samym miesiącu zwyżkowała o 5,4 proc. (r/r) i o 3,8 proc. (m/m). 26-27 sierpnia odbędzie się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Rynek zapewne z niecierpliwością będzie oczekiwał na jego rezultat. Jak wynika z wtorkowej wypowiedzi marszałka Sejmu Marka Borowskiego do wyboru nowego członka RPP i jego ślubowania może dojść już na posiedzeniu Sejmu 26 sierpnia. Oznaczałoby to, że mógłby on wziąć udział w drugim dniu posiedzenia RPP. Biorąc pod uwagę fakt, że największe szanse na wybór ma zwolennik redukcji stóp Jan Czekaj oraz to, że w lipcu wzrost cen (inflacja i PPI) był nieco niższy niż oczekiwano wydaje się, że szanse na minimalną, 25-pkt obniżkę rosną. Z drugiej strony inne dane makro m.in. o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej pokazujące ożywienie w gospodarce oraz wypowiedzi dwóch członków RPP Cezarego Józefiaka oraz Dariusza
Rosatiego dla agencji Reuters sugerują, że do obniżki może nie dojść. Bardziej prawdopodobna jest ta druga opcja.
W piątek o godz. 14.30 jeden dolar wyceniany był na 4,0080 złotego, a jedno euro na 4,3625 złotego (odchyl.– 2,30 proc.).

Rekomendacje
Najbliższy tydzień na krajowym rynku walutowym w związku z posiedzeniem RPP może mieć dość nerwowy przebieg. Zdania analityków co do decyzji rady są podzielone. W takiej atmosferze niewykluczona jest dalsza przecena złotego. Gdyby sprawdziła się prognoza dalszego spadku kursu EUR/USD, cena dolara może kontynuować swój marsz do góry w kierunku poziomu 4,05, a być może i wyżej. 29 sierpnia NBP opublikuje dane o bilansie płatniczym. Rynek oczekuje, że deficyt C/A za lipiec wyniesie 63 miliony euro.

RYNEK MIĘDZYNARODOWY

EUR/USD: duży spadek
Ostatni tydzień należy zaliczyć do bardzo nieudanych dla europejskiej waluty. Euro bardzo silnie straciło na wartości do dolara. W ciągu kilku dni kurs EUR/USD zniżkował z 1,1270 do 1,0870 i znalazł się na najniższym poziomie od 22 kwietnia. Inwestorzy zachęceni bardzo dobrymi danymi napływającymi z amerykańskiej gospodarki, a rozczarowaniu wynikami gospodarki Eurolandu hurtowo nabywali „zielone” za euro. Ogromna wyprzedaż wspólnej waluty trwała również na krosie EUR/JPY, który zniżkował z poziomu 134,30 do 128,25. W tym przypadku inwestorzy nabywali jeny za euro z przeznaczeniem na zakup akcji notowanych na japońskich giełdach. W ciągu tygodnia opublikowano sporo danych makro. Te napływające ze Stanów zostały dobrze odebrane przez rynek. Inwestorzy wyjątkowo żywiołowo zareagowali na przedstawione w czwartek informacje o aktywności sektora wytwórczego w okręgu Filadelfii w sierpniu. Indeks ją mierzący wzrósł do 22,1 z 8,9 w czerwcu. Na rynku oczekiwano aprecjacji jedynie do 9,9. Inaczej rzecz się miała z
danymi z Eurolandu. Spadku europejskiej waluty nie zdołały zatrzymać przedstawione we wtorek bardzo dobre dane z Niemiec. W sierpniu wartość indeksu oczekiwań gospodarczych w Niemczech, sporządzanego przez instytut ZEW wzrosła do 52,5 pkt z 41,9 pkt w lipcu i była wyższa o 5,5 pkt niż prognozowano. Inwestorzy bardzo negatywnie odebrali dane o spadku tempa rozwoju gospodarczego w dwóch największych gospodarkach strefy euro. W środę francuski instytut statystyczny INSEE podał, że PKB Francji spadł o 0,3 proc. (k/k) wobec wzrostu o 0,2 proc. po korekcie z +0,3 proc. w I kwartale. Na rynku oczekiwano, że PKB w okresie kwiecień - czerwiec nie ulegnie zmianie w stosunku kwartalnym. Z kolei w czwartek okazało się, że spadek tempa wzrostu gospodarczego Niemiec w drugim kwartale wyniósł 0,1 proc. (k/k) oraz o 0,6 proc. (r/r). W pierwszym kwartale było to odpowiednio -0,2 proc. (k/k) oraz +0,4 proc. W piątek o godz. 14.30 jedno euro wyceniane było na 1,0885 dolara.

USD/JPY

Ogromny popyt na japońskie akcje wzmacniał jena
W ostatnim tygodniu notowania amerykańskiej waluty do jena spadły. Dolar stracił na wartości pomimo dobrego sentymentu dla niego panującego na arenie międzynarodowej. Kurs USD/JPY zniżkował z poziomu 119,80 do 117,51 i był najniższy od połowy lipca. Wsparciem dla jena było ogromne zainteresowanie ze strony inwestorów akcjami notowanymi na tokijskim parkiecie. Indeks Nikkei 225 zwyżkował przez cztery sesje z rzędu i znalazł się na najwyższym poziomie od 19 lipca 2002 r. Wzrosty na giełdach Nipponu wyhamowały dopiero w piątek. W czwartek resort finansów Japonii podał, że w ostatnim tygodniu zagraniczni inwestorzy kupili akcje za 450 miliardów jenów wobec 91 miliardów jenów tydzień wcześniej. Z kolei japońscy inwestorzy w tygodniu od 11 do 15 sierpnia sprzedali zagraniczne obligacje za 521 miliardów jenów oraz akcje za 17,4 miliarda jenów. Do dalszej deprecjacji dolara jednak nie doszło. Inwestorzy zdawali sobie doskonale sprawę, że dbające o konkurencyjność krajowego eksportu władze Japonii nie będą już długo
wstrzymywać się z podjęciem działań mających na celu wyhamowanie spadku kursu USD/JPY. W drugiej części tygodnia na rynku kilkakrotnie interweniował werbalnie wiceminister finansów ds. międzynarodowych Zembei Mizoguchi. Powtarzał on, że ostatni wzrost ceny jena jest zbyt gwałtowny oraz, że rynek jest uważnie obserwowany. W piątek o godz. 14.30 jeden dolar wyceniany był na 117,75 jena.

Rekomendacje

EUR/USD
Dalsze spadki notowań europejskiej waluty do dolara wydają się być jak najbardziej możliwe. Przy spadkowym trendzie kursu EUR/USD większe szanse na zysk zdecydowanie maja ci zajmujący krótkie pozycje. Cena wspólnej waluty ma szanse na spadek nawet w okolice poziomu 1,0500. Uwaga na czwartkowe dane z USA o PKB za II kwartał. Rynek spodziewa się, że wzrost zostanie skorygowany do góry z 2,4 proc. do 2,7 proc.
Wsparcia: 1,0820/1,0770
Opory: 1,0925/1,1015/1,1150

USD/JPY
Jest pewne, że połączone siły Ministerstwa Finansów oraz Bank of Japan nie będą już długo wstrzymywać się z podjęciem odpowiednich działań. Należy się więc spodziewać interwencji na rynku. Kluczowym jawi się poziom 117,50. Wydaje się, że rozsądne jest zajęcie na tym rynku długiej pozycji poniżej poziomu 118,00.
Wsparcia: 117,50/117,15/115,00
Opory: 117,85/119,80/120,70

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)