Inwestorom kupującym amerykańską walutę nie udało się wczoraj pokonać psychologicznej bariery na poziomie 1,30, pomimo sprzyjających danych fundmentalnych. Zaskakująco wysoki napływ inwestycji kapitałowych w USA w listopadzie (81 mld USD) oddalił uwagę inwestorów od problemu bliźniaczych deficytów i ich finansowania. Bezpośrednio po publikacji danych miał miejsce test wsparcia 1,30, jednak bez powodzenia. Takie zachowanie rynku pokazuje, iż inwestorzy są już zmęczeni trwającymi od tygodnia wzrostami dolara. Jednocześnie pojawiające się w ostatnim okresie wypowiedzi ze strony przedstawicieli FED wskazują na wysokie prawdopodobieństwo dalszego wzrostu stóp procentowych w USA, a ten czynnik może przejściowo wesprzeć walutę amerykańską. W dniu dzisiejszym rynki poznają dane o inflacji cen dóbr i usług konsumpcyjnych w Stanach w grudniu – oczekiwany jest spadek dynamiki w skali roku do 3,4%. Opublikowane zostaną także dane z rynku nieruchomości oraz tygodniowa liczba nowozarejestrowanych bezrobotnych.
Rynek EUR/USD zatrzymał się na wsparciu przy cenie 1,30. Realizacja zysków na początku dzisiejszej sesji europejskiej doprowadziła do pokonania oporu na poziomie 1,3080, bez powodzenia testowanego w czasie wczorajszych notowań. Jeżeli inwestorom kupującym euro uda się utrzymać ceny powyżej poziomu 1,3050 do czasu sesji amerykańskiej, możliwe będzie dalsze odreagowanie.
Opór przy cenie 103,00 zatrzymał wczoraj wzrosty na rynku USD/JPY, a późniejsze pokonanie wsparcia 102,40 pozwoliło na przejściowe umocnienie waluty japońskiej. Dolar odrabia straty od początku dzisiejszej sesji azjatyckiej, najbliższym oporem jest obecnie poziom 102,80, wsparciem 102,30.
