USD/PLN wyszedł powyżej 4.1186 w poniedziałek i zamknął się na 4.1365 bez walki. Dzisiejsze podejście lekko powyżej 4.1400 miało miejsce w warunkach silnego wykupienia godzinowych wskaźników. Osłabieniu złotówki sprzyja sytuacja z giełdy warszawskiej, której indeksy mocno wczoraj zniżkowały. Drugim czynnikiem jest rozpoczynające się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, która już sygnalizuje, że zbliżamy się do kresu redukowania stóp procentowych. Ze względu na silnie wykupione wskaźniki techniczne można przyjąć, że kurs wtorkowy zmieści się w granicach 4.1456-4.1186. Rynek jest w miarę spokojny w porównaniu z sąsiednim USD/HUF, gdzie od rana jest nerwowo i silna spekulacja odchyla rynek osłabiając forinta.
EUR/USD pokazywał zmienność, którą mogą docenić tylko małe zwierzęta. Wstęgi Bollingera dawno nie były tak blisko siebie, co oznacza, że silne ręce stały z boku. Obroty nie mogą być duże z powodu zbliżających się świąt Wielkanocy i końca pierwszego kwartału. Osłabienie euro związane jest z zamykaniem kwartału przez fundusze, które miały długie pozycje. Mocniejsze zaangażowanie się w nowe pozycje prawdopodobnie zobaczymy dopiero w przyszłym tygodniu. Z godzinowych brak świeżych sygnałów i nawet bardzo dobry wskaźnik IFO Niemiec nie wygenerował niczego nowego, co działa na niekorzyść euro. . Dzisiejsze notowania powinny zmieścić się w granicach 8733-8796.
EUR/PLN inwestorzy czekają z mocnym kupowaniem euro widząc jakie wygrzane są wskaźniki z samego rana. Znajdujemy się w miejscu charakterystycznym tygodniowych, gdzie rynek powinien zakręcać jak duży lotniskowiec, powoli ale bez zmylenia. Górka 3.6305 była jeszcze mało znaczącym epizodem, chociaż ładnie zaznaczyła górny kanał trendu spadkowego na wykresach 240-minutowych.
GBP/USD przełamuje wsparcie 1.4240, które miało zapobiec spadkowi funta. Po godzinie 11:00 pojawiła się silna sprzedaż, więc prawdopodobnie dopiero w czwartek wykształci się ekstremum tego tygodnia. Na poziomie 1.4175 mamy 61.8% retracement Fibonacciego fali 1.4085-1.4323.
USD/JPY – koniec roku fiskalnego Japonii zaznacza się potężną górką 133.50. Od pamiętnego miejsca fraktalnego 126.40 z 7 marca dzieli nas 700 punktów. Oczekujemy na Tankan, raport Banku Japonii, który opublikowany zostanie 1 kwietnia. Należy jednak uważnie przyglądać się rynkowi w ten czwartek, kiedy zmienność może znacznie powiększyć się.
USD/CHF - po kilku sesjach konsolidacji w okolicy wsparcia 1.6621 frank lekko osłabia się. Prezes Narodowego Banku Szwajcarii podkreślił ostatnio, że zasadniczym celem banku jest stabilizacja cenowa, natomiast na rynku walutowym zależy mu na zapobieganiu nadmiernej zmienności jak i gwałtownej aprecjacji franka.