Rynek złotego: Spokojny rynek
Dzisiejsza sesja nie przynosi większych zmian na rynku złotego. Tym samym po wczorajszych szaleństwach rynek jest dosyć spokojny. Notowania euro od rana oscylują w przedziale 4,34-4,35 zł, a dolara 3,57-3,58 zł. Nie pojawiły się żadne nowe informacje ze sfery makro. Ciekawostką może być informacja europejskiego urzędu statystycznego Eurostat, który podał, że sharmonizowany wskaźnik inflacji HICP w Polsce wyniósł w sierpniu 4,9 proc. r/r, czyli więcej niż podawał GUS (4,6 proc. r/r). Z kolei agencja Reutera podała, iż 9 na 17 ankietowanych bankowych analityków spodziewa się podwyżki stóp procentowych o 25 punktów bazowych na zaplanowanym na 28-29 września posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Naszym zdaniem, tak jak to wspominaliśmy wcześniej ruch ten może być jednak większy.
Do jutra, kiedy zostaną podane informacje o dynamice produkcji przemysłowej i cenach PPI w Polsce (godz. 16:00) nie spodziewamy się większych zmian na rynku złotego. W średnim terminie nadal jest presja na dalsze umacnianie się naszej waluty.
Rynek EUR/USD: Inflacja w USA zgodna z oczekiwaniami – eurodolar w dół
Dzisiejsza sesja przyniosła jednak dalszy spadek notowań eurodolara. Tym samym naruszyliśmy wsparcia zlokalizowane w strefie 1,2130-1,2150. Opublikowane przed południem dane z Eurostrefy okazały się zgodne z oczekiwaniami analityków. Kolejny odczyt danych o sierpniowej inflacji potwierdził jej wartość na poziomie 0,2 proc. m/m i 2,3 proc. r/r. Z kolei informacje jakie napłynęły po południu ze Stanów Zjednoczonych także zbytnio nie zaskoczyły. Figura o cotygodniowym bezrobociu wyniosła 333 tys. po korekcie do 317 tys. tydzień wcześniej (z 319 tys.). Na rynku oczekiwano jej na poziomie 340 tys., czyli dzisiejsza publikacja jest nieco lepsza. Z kolei inflacja w sierpniu wyniosła 0,1 proc., czyli była zgodna z oczekiwaniami rynku. Nieco gorszy odczyt zanotowano jednak w przypadku inflacji bazowej (czyli nie uwzględniającej zmian cen żywności i energii), która wzrosła o 0,1 proc. wobec oczekiwanych 0,2 proc. Po godz. 15:00 Departament Skarbu opublikował raport o zagranicznych przepływach kapitałowych netto -
wartość napływu zagranicznych inwestycji do USA wyniosła 64 mld USD wobec zrewidowanych 74 mld USD miesiąc wcześniej. Dane te pokazują, iż napływ kapitału inwestycyjnego zainteresowanego inwestycjami w amerykańskie dolarowe aktywa nadal jest duży. Przed nami jeszcze publikacja danych z Filadelfii – tzw. wskaźnika Philly FED mierzącego aktywność przemysłu w tym regionie Stanów Zjednoczonych – oczekuje się, iż we wrześniu spadł on do poziomu 25 pkt. z 28,5 pkt. przed miesiącem – tutaj jednak nie można wykluczyć pozytywnej niespodzianki, tak jak to było w przypadku wczorajszych danych z Nowego Jorku. Jutro kluczowe dla rynku będą dane o dynamice lipcowej produkcji przemysłowej w strefie euro o godz. 11:00 i informacje o nastrojach konsumenckich w USA o godz. 15:50.