Złoty podążał w piątek rano za kursem euro- dolara i umocnił się nominalnie względem europejskiej waluty, słabnąc jednocześnie wobec dolara. Rentowność obligacji nieznacznie wzrosła. Uczestnicy rynku nie spodziewają się zbyt dużej aktywności graczy.
Około 9.20 za euro płacono 4,58 zł wobec 4,6020 zł w środę późnym popołudniem, a za dolara 3,84 zł w porównaniu do 3,8050 zł. Euro znacznie osłabło wobec dolara i kosztowało 1,1970 USD w porównaniu do 1,2265 USD w środę.
Odchylenie złotego od parytetu wynosiło 0,9 proc. po mocnej stronie.
"Mamy znaczne umocnienie dolara na rynkach światowych i to się przekłada na notowania złotego. Jest silny spadek euro-dolara, inwestorzy pozbywają się euro. To powoduje, że złoty umacnia się wobec euro i słabnie względem dolara" - ocenia Marek Wołos z TMS.
Wołos dodaje, że nie należy w piątek spodziewać się zbyt dużych obrotów na rynku złotego ze względu na trwający długi weekend. Podobnego zdania jest też Kuba Szulc, dealer obligacji w Banku BPH.
"Prawdopodobnie nic się nie będzie działo jeśli chodzi o aktywność inwestorów. Ceny mogą się znacznie zmieniać, bo praktycznie nie będzie płynności" - powiedział PAP.
Około 9.20 rentowność obligacji dwuletnich wynosiła 7,47 proc. w porównaniu do 7,44 proc. w środę po południu. Dochodowość pięciolatek także wzrosła - do 7,54 proc. z 7,49 proc. w środę. W przypadku dziesięcioletnich papierów wzrost wynosił 2 punkty bazowe - do 7,32 proc. z 7,30 proc. w środę.
