.
NBP podał w komunikacie, że stopa 14-dniowych interwencji od czwartku będzie wynosić nie mniej niż 5,50 proc., stopa lombardowa 7,00 proc., redyskontowa wyniesie 6,00 proc., a depozytowa 4,00 proc.
Rada utrzymała neutralne nastawienie w polityce pieniężnej.
RPP poda uzasadnienie do swojej decyzji na konferencji prasowej o 16.00 w środę.
RPP przyjęła "Sprawozdanie z wykonania założeń polityki pieniężnej w 2002 roku", "Sprawozdanie z działalności Narodowego Banku Polskiego w 2002 roku" oraz "Raport o inflacji w 2002 roku".
Analitycy pytani wcześniej przez PAP byli zgodni, że na majowym posiedzeniu RPP po raz kolejny obniży stopy.
Wszystkich piętnastu pytanych przez PAP analityków prognozowało, że RPP obniży po raz piąty w tym roku stopę interwencyjną o 25 pkt bazowych.
W opinii rynku niska inflacja, brak presji inflacyjnej oraz nadal powolne ożywienie to w dalszym ciągu główne argumenty za obniżką stóp w maju. Niepewnością może być polityka fiskalna, jednak nie stoi ona przeciw kolejnym cięciom stóp w tym roku.
Rzecznik rządu Michał Tober powiedział, że rząd życzliwie przyjmuje fakt cięcia stóp procentowych, ale że otwarta pozostaje kwestia skali redukcji. Minister finansów Grzegorz Kołodko powiedział w środę przed decyzją RPP, że chciałby poważniejszych cięć niż 25 pb, ale na to nie liczy.
"Dla nikogo nie jest tajemnicą, że kierunek polegający na obniżaniu stóp procentowych może liczyć na życzliwość rządu. Otwarta pozostaje kwestia skali tych obniżek" - powiedział PAP rzecznik rządu.
"Najlepiej, gdyby (RPP) obcięła w sposób odczuwalny dla rynku i oczekiwany przez przedsiębiorców. (...) redukcje stóp procentowych NBP będą dokonywane na minimalną, niewystarczającą skalę" - powiedział Kołodko na czacie na stronach internetowych MF.
Ostatnie dane o inflacji bazowej, które pokazały, że nie ma presji inflacyjnej, utwierdziły ekonomistów w przekonaniu, że na majowym posiedzeniu RPP obniży stopę referencyjną o kolejne 25 punktów bazowych. NBP podał w piątek, że w kwietniu spadły cztery miary inflacji bazowej, podczas gdy jedna z liczonych przez NBP miar utrzymała poziom z marca, a najważniejsza inflacja bazowa netto w kwietniu spadła do 1,2 z 1,4 proc. w marcu.
Dane GUS o produkcji przemysłowej, choć lepsze od przewidywań, zasadniczo nie zmieniły prognoz analityków wzrostu polskiej gospodarki w tym roku i nie zniweczyły rachub na dalsze redukcje stóp procentowych. Wzrost produkcji jest w dalszym ciągu zasługą eksportu, a nie popytu. GUS podał, że produkcja przemysłowa była w kwietniu o 1,8 proc. niższa w porównaniu z marcem i o 8,3 proc. wyższa niż w kwietniu 2002 roku. Wzrost produkcji odnotowano w dwudziestu sektorach wobec siedemnastu w marcu.
Inflacja w kwietniu rok do roku spadła do rekordowego poziomu 0,3 proc., z 0,6 proc. rdr w marcu, a w porównaniu z marcem kwietniowa inflacja wyniosła 0,2 proc. Dane te były zgodne z oczekiwaniami rynku.
Rynek prognozuje, że inflacja od maja będzie wzrastać z prognozowanych 0,6-0,7 proc., by pod koniec roku osiągnąć poziom poniżej 2 proc., poniżej celu inflacyjnego RPP.
Analitycy oczekują w tym roku dalszych cięć stóp. Średnia prognoz stopy referencyjnej na koniec roku wynosi obecnie 4,9 proc., najniższa prognoza spadła do 4,5 proc. Sześciu z piętnastu ekonomistów spodziewa się dalszych redukcji stóp w czerwcu, a dwóch z nich kolejnej w lipcu, po ćwierć punktu procentowego.
Według prognoz duże prawdopodobieństwo obniżki stóp istnieje także w sierpniu, bo aż siedmiu ankietowanych spodziewa się tego, chociaż dwóch z nich utrzymuje, że będzie to drugie cięcie po maju.
Przed majowym posiedzeniem sami członkowie RPP wskazywali, że pomimo, że kończy się proces redukcji stóp procentowych, nie można wykluczyć kolejnych cięć w sytuacji opóźnienia przyspieszenia gospodarczego i słabszej koniunktury zewnętrznej (Bogusław Grabowski).
Dalszych redukcji stóp nie wykluczał także Cezary Józefiak z RPP, który zwykle głosował przeciwko cięciom stóp procentowych. W opinii Dariusza Rosatiego, w tym roku istnieje przestrzeń do dalszej redukcji stóp procentowych, choć jest ona niewielka.
