Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRWL
|
aktualizacja

Biedronka, Lidl i Netto mówią nie opłacie lodówkowej. Co zrobi Żabka?

16
Podziel się:

Największe sieci handlowe w Polsce nie planują wprowadzenia tzw. opłaty lodówkowej. Biedronka, Lidl i Netto nie chcą przerzucać kosztów pracy lodówek na klientów. Sprawa nadal zostaje otwarta w przypadku małych sklepów. Żabka również podkreśla, że nie planuje dawać takich rekomendacji swoim ajentom.

Biedronka, Lidl i Netto mówią nie opłacie lodówkowej. Co zrobi Żabka?
Opłata lodówkowa może wynieść około kilkudziesięciu groszy (Getty Images, Jakub Porzycki)

Największe polskie sieci handlowe nie zamierzają wprowadzać tzw. opłaty lodówkowej. Portal wiadomoscihandlowe.pl zapytał o dodatkowe koszty dla klientów przedstawicieli Biedronki, LidlaNetto. Jak przypomina serwis – także Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji, której członkami są takie sieci, jak Auchan, Carrefour, E.Leclerc, skrytykowała ideę tego typu dodatkowej opłaty za napoje chłodzone w sklepowych lodówkach. Natomiast Żabka w odpowiedzi na nasze pytania odesłała odpowiedź odnosząca się także do ajentów:

Sieć Żabka nie planuje wprowadzenia tzw. opłaty lodówkowej. Nie rozważamy również przekazania tego typu rekomendacji współpracującym z naszą siecią franczyzobiorcom - czytamy w mailu.

Klient zapłaci za drogie rachunki

Z powodu rosnących cen energii właściciele sklepów mają się zastanawiać nad podniesieniem cen napojów, które są schładzane w lodówkach. To oznaczałoby, że koszty zostałyby przeniesione bezpośrednio na klientów. W praktyce miałby to się przekładać na wyższe o kilkadziesiąt groszy ceny napojów kupionych z lodówki. Problem jest o tyle istotny, że w sezonie wiosenno-letnim klienci będą o wiele częściej szukać schłodzonych napojów, które można byłoby wypić od razu. Zdaniem ekspertów na taki ruch mogą zdecydować się mniejsze sklepy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Będzie polska odpowiedź na GPT. "Nauczenie takiego modelu kosztuje kilka milionów dolarów"

Trzeba też nadmienić, że już przed kryzysem energetycznym niektóre z mniejszych osiedlowych sklepów latem nie włączały lodówek. W przypadku opłaty lodówkowej wszystko będzie zależeć od wyliczeń i decyzji poszczególnych przedsiębiorców. Faktem jest, że mniejsze biznesy gorzej znoszą podwyżki cen energii, które potrafią osiągać nawet kilkaset procent.

Polacy zaakceptują opłatę lodówkową?

Czy taka opłata mogłaby realnie wpłynąć na obniżenie kosztu energii? Jak powiedział portalowi wiadomoscihandlowe.pl jeden z przedsiębiorców, tego typu rozwiązanie to nawet 2 tysiące złotych w skali jednego miesiąca. Czy taka opłata zostanie przyjęta przez klientów ze zrozumieniem? Robiąc zakupy w małych osiedlowych sklepach, klienci akceptują fakt, że zapłacą za produkty więcej, niż w marketach.

Czy będą w stanie ponieść kolejne koszty? Tego nie wiemy. Wszystko wyjaśni się latem, kiedy zapotrzebowanie na zimne napoje jest znacznie większe.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(16)
Ściema
rok temu
Przecież to jest ewidentna sciema - więcej gadania o tych podwyżkach niż to faktycznie coś drożeje…. ale jak można to każdy powód dobry żeby sprzedawcy i wielkie markety podnosiły ceny
PRAWDA
rok temu
Markety bendom płacić opłate luduwkowom hura hura brawo brawisimo manifik
PRAWDA
rok temu
Dobrze robiom tak czymać towarzysze ,👏👏👏👏👏👏
Krakus
rok temu
Po tych cenach "napojów" które ostatni się pojawiły to niech sobie sami to piją i jest mi wszystko jedno czy zimne czy ciepłe.
Jaja
rok temu
No tak bo markety za mało zarabiają to jeszcze klientów obarczą opłatą lodowkową.