Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
CHE
|

Chiny wprowadzają limity. W części kraju nie można dostać paliwa

79
Podziel się:

Problemy z dostępnością paliw dotarły ostatnio do Państwa Środka. To z kolei pogłębia i tak ciężką sytuację w sektorze dostaw. Stacje benzynowe postanowiły bowiem wprowadzić limity sprzedaży, co szczególnie dotyka kierowców ciężarówek.

Chiny wprowadzają limity. W części kraju nie można dostać paliwa
W wielu częściach Chin pojawiły się problemy z dostępnością paliwa (Getty Images, Teka77)

Chiny mają problem

Problemy z dostępnością paliw to już światowa plaga. Tym razem o kłopotach mogą mówić mieszkańcy Chin. Jak się okazuje, limity w największym stopniu dotykają kierowców aut ciężarowych, którzy mogą zatankować najwyżej 10 proc. baku.

To jednak szczyt góry lodowej. Obserwatorzy wskazują zgodnie, że dodatkowy popyt ze strony sektora energii może zwiększyć konsumpcję ropy nawet o ponad pół miliona baryłek dziennie. Chińska gospodarka już teraz patrzy na prognozy z niepokojem i w obawie przed przerwami w dostawach prądu część firm przechodzi na generatory napędzane olejem napędowym.

Kolejki do dystrybutorów

Kierowcy ciężarówek w Państwie Środka nie raz całymi dniami muszą czekać na tankowanie. Jednocześnie limity sprawiają, że mogą oni zatankować jedynie 100 litrów, czyli zaledwie 10 proc. pojemności baku. W niektórych częściach kraju ma być jeszcze gorzej, a limity ograniczają dostępność paliwa od 25 litrów.

Zobacz także: Ceny paliw ostro w górę. Posłanka KO wskazała rozwiązanie problemu

Wkrótce całe Chiny mogą borykać się z problemem w łańcuchach dostaw. Oprócz eksportu problem może przełożyć się na dystrybucję produktów na wewnętrznym rynku.

Dostawy z Chin. Za mało i za drogo

Liczby nie kłamią. Według wyliczeń ekspertów ceny frachtu morskiego z Chin są obecnie co najmniej 4-5 razy wyższe niż pod koniec 2019. Czarter kontenerowców ma być około 6 razy droższy. Znacząco spadła punktualność kontenerowców, co utrudnia planowanie logistyki.

Przepustowość światowych portów jest za mała by zaspokoić popyt, co nawet bez dodatkowych ograniczeń (np. związanych w kwarantanną pracowników) generowałoby opóźnienia" - wskazują ekonomiści PKO BP.

Z transportem lądowym nie jest wcale lepiej. Okazuje się, że globalny czas transportu koleją z Chin do Polski wzrósł z około 14 dni do powyżej 40. Z problemami boryka się również Wielka Brytania, gdzie liczba kierowców samochodów dostawczych spadła o 1/6 względem stanu sprzed pandemii.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(79)
Kamil
3 lata temu
Przecież to wszystko spekulacja wielkich łbów. Widać bardzo dobre bo matoły wierzą, rynek papierów wartościowych szaleję a ceny rosną. A wy maluczcy wymyślacie powody z nieba jak Baran który się dziwi, że go gołą LOL
Marti
3 lata temu
Elita zaciera rączki. Przecież ludzi jest za dużo i mają za duże wymagania. A kiedyś robili za miskę ryżu i było dobrze. Dobrze że my Polacy jesteśmy w miarę zaprawieni w bojach, ale zachodnich Europejczyków to bardzo zaboli.
Twój nick
3 lata temu
Jak przestaną docierać na subkontynent europejski chińskie kontenery, to eurokołchoz będzie można wygumkować
Ziemia jest o...
3 lata temu
Teoria spiskowa sprawdza sie..po keczupowaniu teraz braki w dostawach. Pozniej wprowdzenie waluty wirtualnej i obozy tz fema... miska ryzu dla kazdego
666
3 lata temu
Od dawna wielu co się na tym znają pisało że jest to gigant na glinianych nogach . Wygląda na to że wiedzieli co mówią a nie mówili co wiedzą.
...
Następna strona