Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|

Lockdowny zmieniły zwyczaje zakupowe Polaków. To nie służy małym sklepom

24
Podziel się:

- Zmiana zwyczajów zakupowych spowodowana kolejnymi lockdownami w czasie pandemii, nie służy małym sklepom - wskazuje Magdalena Wilgatek z Centrum Monitorowania Rynku (CMR). W jej ocenie, do czwartej fali pandemii handel jest lepiej przygotowany, a skutki obostrzeń będą mniej odczuwalne.

Lockdowny zmieniły zwyczaje zakupowe Polaków. To nie służy małym sklepom
Zdaniem ekspertów sklepy w wielu aspektach są już gotowe na kolejną falę (money.pl, Rafał Parczewski)

Według ekspertki CMR, raczej nie należy się spodziewać powtórki z pierwszych tygodni pandemii, które wielu detalistów może wspominać jako wyjątkowo korzystne dla obrotów w ich placówkach.

- Oswojenie się Polaków z pandemią i zagrożeniem spowodowanym możliwością zakażenia, a także zmiana zwyczajów zakupowych, nie służą sklepom małoformatowym - wskazała.

Zobacz także: Inflacja nie zwalnia, będzie drożej. Cena drobiu nawet o 25 proc. wyższa

Wzrost sprzedaży produktów z długim terminem ważności

Jak zaznaczyła, zmiany w zachowaniach klientów wywołała pierwsza fala pandemii.

- Z jednej strony mieliśmy szereg ograniczeń administracyjnymi jak np. godziny dla seniorów, limity osób w sklepach, z drugiej strony obawy konsumentów - dodała.

- Wtedy nastąpił spadek częstotliwości zakupów, przy jednoczesnym wzroście średniej wartości koszyka dzięki czemu wartość sprzedaży utrzymuje się na poziomie podobnym jak w okresie przed kwarantanną. Obserwowaliśmy też wzrost sprzedaży produktów z długim terminem ważności i spadek sprzedaży produktów impulsowych - podała.

- Ponadto to był czas wzrostu sprzedaży w małych sklepach zlokalizowanych blisko domu - podkreśliła.

Według Wilgatek, w drugiej i trzeciej fali pandemii widać było, że wprowadzenie dodatkowych obostrzeń, takich jak zamknięcie szkół, restauracji, kin i siłowni a także centrów handlowych ograniczyło liczbę wyjść z domu. - To z kolei znacząco wpłynęło na mniejszą częstotliwość wizyt w sklepach małoformatowych, szczególnie tych o charakterze impulsowym czy dokonywanych w drodze do szkoły lub pracy - oceniła.

- Dzisiaj jesteśmy zdecydowanie bardziej doświadczeni. Nauczyliśmy się funkcjonować w nowych warunkach - dodała.

Okres restrykcji trudny dla sklepów

Zdaniem ekspertki, sklepy w wielu aspektach są już gotowe na kolejną falę. - Ścianki ochronne przy kasach pozostały, nadal obowiązują maseczkami i dozowniki z płynem antybakteryjnym. Biorąc też pod uwagę, że ponad połowa społeczeństwa w Polsce jest zaszczepiona wydaje się, iż większych wymagań administracyjnych sklepy nie będą musiały spełniać - wskazała.

Jak oceniła, okresy największych restrykcji był wyjątkowo trudny dla sklepów zlokalizowanych przy ruchliwych ulicach, w punktach komunikacyjnych i przesiadkowych.

Dodała, że dla części placówek, szczególnie tych zlokalizowanych w miejscach, w sąsiedztwie których nie ma wielkoformatowej konkurencji, skutki kolejnych obostrzeń związanych z pandemią na pewno będą znacznie mniej odczuwalne.

CMR jest niezależną agencją badawczą specjalizującą się w analizach danych transakcyjnych pozyskiwanych drogą elektroniczną z kas fiskalnych zainstalowanych w sklepach spożywczych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(24)
reb
3 lata temu
Nie bardzo wiem o czym baba mówi. U mnie nic się nie zmienilo dalej robie zakupy jak zawsze i nie zmieniłem żadnych swoich przyzwyczajeń
rakono
3 lata temu
Tak działa PISowy zakaz handlu w niedziele, miał pomóc małym sklepom a je wykańcza
syberia
3 lata temu
małe firmy też ,pod ciężarem podatków ,regulacji i parapodatków.
Trejder44 PL
3 lata temu
Przeciez mamy Biedronke i Lidla !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Trejder44 PL
3 lata temu
Przeciez mamy Biedronke i Lidla !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
...
Następna strona