Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Podatek cyfrowy wraca. Zandberg zapowiedział, że Lewica złoży projekt ustawy

116
Podziel się:

Lewica chce opodatkować największe firmy z branży cyfrowej funkcjonujące na polskim rynku. Nowa danina miałaby objąć m.in. Google’a, Facebooka, Apple’a czy Amazona. Adrian Zandberg zapowiedział z mównicy sejmowej, że jego ugrupowanie złoży w tej sprawie projekt ustawy.

Projekt ustawy wprowadzającej podatek ustawy zapowiedział Adrian Zandberg.
Projekt ustawy wprowadzającej podatek ustawy zapowiedział Adrian Zandberg. (East News, JACEK DOMINSKI/REPORTER)

Adrian Zandberg zarzucił rządowi Prawa i Sprawiedliwości, że ten wycofał się z pomysłu tzw. podatku cyfrowego, gdyż tego chciały Stany Zjednoczone.

– Gdzie jest podatek od platform cyfrowych? Wycofaliście się, bo kazał wam to zrobić (wiceprezydent USA – red.) Mike Pence – powiedział przedstawiciel partii Razem.

Polityk zapowiedział, że jego ugrupowanie chce wprowadzenia podatku cyfrowego i złoży odpowiedni projekt ustawy w Sejmie. Zandberg tłumaczył, że dzięki temu uda się zabezpieczyć programy socjalne, które PiS obiecał w kampanii przedwyborczej.

Zobacz także: Zobacz także: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej

– Jak zabezpieczy pan 500+? Co z zasiłkami, jeśli wzrosłoby bezrobocie? Skąd weźmie pan pieniądze, skoro boi się pan sięgnąć po podatki od wielkich korporacji? Znowu zrzucicie koszty na pracowników, na gospodarstwa domowe? – mówił Zandberg, zwracając się do premiera Mateusza Morawieckiego.

To potwierdzenie wcześniejszych zapowiedzi Lewicy – o tzw. podatku cyfrowym jej politycy mówili jeszcze przed pierwszym posiedzeniem nowej kadencji Sejmu.

– Wystarczyła krótka wizyta wiceprezydenta USA, żeby PiS położył uszy po sobie. Rząd grzecznie wykonał polecenia z amerykańskiej ambasady i wycofał się z podatku cyfrowego. Efekt jest taki, że wielkie pieniądze, zamiast na cele społeczne, trafią na konta korporacji – tłumaczył swego czasu Zandberg w felietonie dla "Super Expressu".

Podatek od usług cyfrowych, tzw. podatek GAFA – nazwa od pierwszych liter nazw spółek: Google, Amazon, Facebook, Apple – miał wejść w życie już 1 stycznia 2020 roku. Objęte podatkiem miały zostać przychody wszystkich firm cyfrowych świadczących usługi na terenie Polski.

We wrześniu do Polski przyjechał wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Mike Pence i podczas wspólnej konferencji prasowej z Andrzejem Dudą ogłosił, że USA "z głęboką wdzięcznością przyjęły odrzucenie" projektu wprowadzenia podatku cyfrowego. Było to o tyle zaskakujące, że wcześniej nie pojawił się temat rezygnacji z opodatkowania gigantów internetowych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(116)
Br
4 lata temu
Według przeciwnika podatków "zyski są prywatne a koszty zawsze publiczne'
Call_me_Es
4 lata temu
Chyba pierwsza normalna wypowiedź kogoś z lewicy.
Gal Anonim
5 lata temu
Czego wy sie podniecacie ? za to i tak zaplacilby konsument
Zuza
5 lata temu
500+, jak i całe rozdawnictwo powinno być zlikwidowane. PiS okrada pracujących, emerytów i niepełnosprawnych, a rozdaje potężne pieniądze nierobom i dzieciorobom. Klienci Mopsów zgarniają miesięcznie nieopodatkowane tysiące i żyją, jak pączki w maśle na koszt podatników.
Horacy
5 lata temu
Ten gość to historyk i szuka dobrze płatnej pracy. Powie wszystko coby utrzymać się.
...
Następna strona