Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MZUG
|

Koniec pobłażania. USA grożą Gruzji sankcjami za "agentów zagranicznych"

9
Podziel się:

Asystent sekretarza stanu USA Jim O'Brien powiedział we wtorek w Tbilisi, ze USA mogą wprowadzić sankcje przeciwko gruzińskim urzędnikom w związku z przyjętą ustawa o zagranicznych agentach. Biały Dom określił ustawę mianem "kremlowskiej", zaś resort dyplomacji wyraził nadzieję na złagodzenie prawa.

Koniec pobłażania. USA grożą Gruzji sankcjami za "agentów zagranicznych"
Gruzini protestują przeciw ustawie o agentach zagranicznych (PAP, PAP/EPA/DAVID MDZINARISHVILI)

- Jeśli to prawo pójdzie naprzód, nie będzie spełniało norm i będzie dochodziło tutaj do podważania demokracji, jeśli będzie dochodzić do przemocy przeciwko pokojowym demonstrantom, zobaczymy restrykcje ze strony Stanów Zjednoczonych - powiedział O'Brien podczas konferencji prasowej po spotkaniach m.in. z premierem Gruzji Iraklim Kobachidzem w Tbilisi. Jak dodał, może chodzić zarówno o sankcje finansowe, jak i restrykcje wizowe dla osób zamieszanych w naruszenia demokratycznych norm.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Im większe ryzyko, tym większa musi być marża - Jarosław Szanajca - Dom Development w Biznes Klasie

Wysłannik Waszyngtonu w ostrych słowach odniósł się do narracji i teorii lansowanych przez gruziński rząd, de facto rządzącego oligarchy Bidziny Iwaniszwilego oraz premiera Irakliego Kobachidze, którzy przedstawiali USA jako wroga i mówili o konieczności zerwania z "globalną partią wojny", która ich zdaniem kontroluje Amerykę i Europę.

- To jest jak strona z Reddita (portalu dyskusyjnego), która ożyła (...) To jest nierzeczywiste, błędne, kompletne niezrozumienie relacji społeczności międzynarodowej z Gruzją - powiedział O'Brien. Dodał, że jeśli Gruzja będzie uważała USA za wroga, Waszyngton rozważy przerwanie całej pomocy dla Gruzji wynoszącej niemal 400 mln dol. Ocenił też, że ustawa o agentach może doprowadzić do zmiany charakteru relacji Gruzji z Zachodem.

Amerykański dyplomata przyznał, że spotkania z nim odmówił Iwaniszwili, który miał stwierdzić, że powodem są nałożone na niego sankcje. O'Brien zaprzeczył, by były premier i lider partii rządzącej był "na tę chwilę" objęty restrykcjami.

W podobnie krytycznym tonie do przyjętej ustawy odnieśli się we wtorek przedstawiciele Białego Domu i Departamentu Stanu. Rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre określiła ją jako "legislację w stylu Kremla", która zmusi USA do "fundamentalnego" przemyślenia relacji z Gruzją. Jej odpowiednik z Departamentu Stanu Vedant Patel ocenił jednocześnie, że USA wciąż uważają, że mimo przegłosowania prawa, nadal możliwe jest jego złagodzenie, by nie naruszała demokratycznych zasad.

Prawo o "zagranicznych agentach" przegłosowane w Gruzji

Gruziński parlament przegłosował we wtorek ustawę mimo trwających od tygodni potężnych protestów w Tbilisi. Prezydent Salome Zurabiszwili zapowiedziała już, że zawetuje nowe prawo, rządząca koalicja ma jednak dość głosów, by je odrzucić.

Prawo wzorowane jest na pierwszej, stosunkowo "łagodnej" wersji rosyjskiego prawa o agentach zagranicznych (które potem zostało zaostrzone). Przewiduje, że osoby prawne i media otrzymujące ponad 20 proc. finansowania z zagranicy podlegać będą obowiązkowej rejestracji i sprawozdawczości oraz trafią do specjalnego rejestru agentów obcego wpływu. Ministerstwo sprawiedliwości będzie mogło pod dowolnym pretekstem przeprowadzać kontrole takich organizacji.

Według oponentów władz ustawa może, podobnie jak w Rosji, zostać wykorzystana do niszczenia opozycji i niezależnych mediów. Zarówno opozycja, jak i uczestnicy masowych protestów przeciwko nowemu prawu są przekonani, że ustawa stoi w sprzeczności z dążeniem Gruzji do UE.

Sprawująca władzę partia Gruzińskie Marzenie zapowiada, że projekt "służy przejrzystości i ochronie suwerenności" i że nie ulegnie presji z zewnątrz, w tym - "partii globalnej wojny", której, według gruzińskich rządzących, poddał się Zachód.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(9)
leon
2 tyg. temu
czyli agenci zachodni mogą być a wschodni nie. Ot, demokracja made in USA
Dgjutr
2 tyg. temu
He.. He.. Hee... Nie chcecie demokracji i wolności made in USA? To najpierw zdusimy waszą ekonomikę a jak to nie pomoże to mamę rakiety żebyście pokochali nasz system polityczny.
Nbvhj
2 tyg. temu
Napiszcie jak brutalnie policja USA aresztuje i rozpędza protesty studentów protestujących przeciwko wspierania przez rząd USA agresji Izraela w strefie Gazy. Protesty są masowe, trwają od kilku miesięcy i obejmują większość uczelni w USA. Polskie media mają zakaz publikacji na ten temat.
Boby Kennedy
3 tyg. temu
Dyplomaci USA kłamią w żywe oczy.
Boby Kennedy
3 tyg. temu
Ustawa kremlowska? Jest to ustawa made in USA🇺🇸! Ta ustawa obowiązuje w USA od 1951r.