Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podróż zagraniczna Romneya ma przypomnieć o silnej Ameryce

0
Podziel się:

Jak to jest w zwyczaju pretendentów do Białego Domu, Republikanin Romney udaje się w tym tygodniu z wizytą do Europy i Izraela, żeby zdobywać dyplomatyczne szlify.

Podróż zagraniczna Romneya ma przypomnieć o silnej Ameryce
(PAP/EPA)

Tak jak w swej podróży zagranicznej w 2008 roku Barack Obama, wówczas kandydat Demokratów na prezydenta USA, chciał odbudować moralną reputację Stanów Zjednoczonych, tak celem Mitta Romneya jest obecnie powrót do silnej pozycji USA - pisze _ Financial Times _.

Jak to jest w zwyczaju pretendentów do Białego Domu, Republikanin Romney udaje się w tym tygodniu z wizytą do Europy i Izraela, żeby zdobywać dyplomatyczne szlify. Podobnie jak Obama, który cztery lata temu przyciągnął w Berlinie 200-tysięczy tłum, Romney z rozmysłem dobrał każdy przystanek, aby wysłać sygnał amerykańskim wyborcom - ocenia we wtorek brytyjski dziennik w artykule redakcyjnym.

W przypadku Wielkiej Brytanii, gdzie Romney spotka się m.in. z premierem Davidem Cameronem, przekaz jest jasny: kandydat na prezydenta stoi ramię w ramię z najbliższym sojusznikiem USA.

_ - To samo dotyczy Polski, z tym dodatkowym przypomnieniem, że Romney opisał Rosję jako geopolitycznego wroga "numer jeden" Ameryki. Miejmy nadzieję, że powstrzyma się od rozwijania tej myśli na polskiej ziemi _ - komentuje _ FT _. Jak zaznacza, _ zimnowojennym podtekstem _ jest też fakt, że Romney ma się spotka z historycznym liderem Solidarności Lechem Wałęsą, co - jak komentuje _ FT _ - może mieć znaczenie dla polsko-amerykańskich wyborców w tych stanach Środkowego Zachodu, w których wynik wyborów nie jest jeszcze przesądzony (tzw. swing states).

Najważniejszym przystankiem jest być może Izrael, gdzie Romney ma nadzieję nie tylko zabiegać o poparcie, ale także zaakcentować różnicę między nim samym a Obamą - pisze _ Financial Times _. Przypomina, że republikański kandydat zapewniał, że - gdy on zostanie prezydentem - Iran nie wejdzie w posiadanie broni atomowej, co mogłoby się wydarzyć, gdyby na drugą kadencję wybrany został Obama.

Tak czy inaczej dla oceny podróży Romneya bardziej rzucają się w oczy kraje, których ten wcale nie odwiedzi - pisze _ FT _ i zauważa, że najbardziej znaczące są Niemcy i Afganistan.

_ - Pierwszy z tych krajów jest wiodącą europejską siłą, a drugi teatrem niepopularnej wojny, którą, jak twierdzi Romney, prezydent USA zbyt wcześnie sobie odpuszcza. Żaden z tych krajów nie ma jednak znaczenia dla celów wyborczych _ - konkluduje _ Financial Times _.

Czytaj więcej w Money.pl
Romney oskarża Obamę. "To jego porażka" Kiepskie dane z amerykańskiej gospodarki odbiją się na urzędującym prezydencie.
Amerykańska gospodarka odbija? Oto oznaki Liczba nowych bezrobotnych w USA spadła do najniższego poziomu od sześciu tygodni.
Szokujące wyniki sondażu. Nie ma na kogo... Aż 38 procent amerykańskich wyborców nie czuje się związanych z żadną partią. I nie wiedzą na kogo zagłosować.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)