Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Adam Lipiński: PO traci twarz, bo jej hasła okazują się nieprawdziwe

0
Podziel się:

Sejm odrzucił wniosek PiS o odwołanie ministra finansów Jacka Rostowskiego. Za wnioskiem głosowało 150 posłów, przeciwko 235.

Wiceprezes PiS Adam Lipiński uważa, że o przegranej nie ma co mówić bo to oczywiste, że koalicyjna większość wygrywa głosowanie w Sejmie. Zdaniem Adama Lipińskiego ważniejsze było pokazanie, że Platforma traci twarz, bo jej sztandarowe hasła o gospodarce i reformie finansów okazują się nieprawdziwe. Według posła Lipińskiego twarzą PiS-u były zmiany Kodeksu Karnego, walka z korupcją oraz z przestępczością i w tych dziedzinach udało się szybko osiągnąć sukcesy. "Twarzą Platformy była twarz reformatora gospodarczego. I co się dzieje? Nic się nie dzieje" - ocenił polityk PiS.

Szef Klubu Parlamentarnego Przemysław Gosiewski powiedział, że PiS chciał upomnieć się o prawa najbiedniejszych mieszkańców Polski i po to była debata o finansach państwa. Gosiewski nie zgodził się z argumentacją premiera, że na obniżce akcyzy najbardziej skorzystaliby najbogatsi, bo to oni spalają najwięcej benzyny. Skrytykował też lidera ludowców i wicepremiera Waldemara Pawlaka za to, że nie dba o interesy rolników.

Poseł Zbigniew Girzyński wyjaśnił dlaczego po zakończeniu wystąpienia ministra Rostowskiego Klub PiS skandował "Wiesław, Wiesław". Zdaniem posła minister Rostowski objawił się niespodziewanie jako płomienny mówca a ładunek propagandy jaki zawarł w swoim wystąpieniu przypomniał pierwszego sekterarza PZPR z lat 60. Władysława Gomułkę.

Posłowie PiS zarzucili ministrowi Rostowskiemu brak zapowiadanej reformy finansów publicznych oraz nie reagowanie na wzrost kosztów utrzymania. Domagali się obniżenia akcyzy na paliwo. Jacek Rostowski odpowiedział, że hasło poprzedniego rządu "Polski solidarnej" było atrapą a obniżka podatków i ulgi na dzieci dostępne są w praktyce dla najzamożniejszych.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)