Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Dziennik" - KRUS czyli Kasa Znajomych Prezesa

0
Podziel się:

"Dziennik" pisze, że Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego działa jak rodzinny folwark. Za rządów prezesa Romana Kwaśnickiego karierę robią tam jego przyjaciółka, jej brat i konkubina brata. Jak ustalił "Dziennik", pod skrzydłami Kwaśnickiego w KRUS kwitnie nepotyzm na niebywałą skalę.

"Dziennik" pisze, że Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego działa jak rodzinny folwark. Za rządów prezesa Romana Kwaśnickiego karierę robią tam jego przyjaciółka, jej brat i konkubina brata. Jak ustalił "Dziennik", pod skrzydłami Kwaśnickiego w KRUS kwitnie nepotyzm na niebywałą skalę.
To przystań dla rodzin i pociotków urzędników związanych z PSL. Za państwowe pieniądze jeżdżą oni ze swoimi bliskimi po Polsce i za granicę - czytamy w "Dzienniku".
Gazeta pisze, że dyrektorem w Centrali Kasy jest Wojciech Kobielski. W KRUS i Funduszu Składkowym mają etaty: jego syn, narzeczona syna i jej matka. Kazimierz Pątkowski, prawa ręka prezesa, zadbał o pracę dla syna, kochanki i jej córki. Do KRUS trafiła też szwagierka ministra rolnictwa.
"Dziennik" podkreśla, że patronem tego rodzinnego układu jest 52-letni Roman Kwaśnicki, który w KRUS pracuje od początku tej instytucji, czyli od 1990 roku.

"Dziennik"/IAR/kry/dabr

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)