Jak podkreślił przewodniczący kubu PiS, tego typu patologie pokazują, że konieczna jest w Sejmie debata o sytuacji w rolnictwie. Patologie mają bowiem bezpośredni wpływ na sprawność obsługi tego sektora. Nieustanna karuzela stanowisk w agencjach i braki w przygotowaniach informatycznych powodują, że rolnicy nie otrzymują pieniędzy- zaznaczył Gosiewski. Dodał, że nie można przez to modernizować gospodarstw rolnych czy realizować takich programów jak "Mały rolnik".
Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski podkreślił, że nie ma zgody ani premiera Donalda Tuska, ani jego partii na kumoterskie praktyki. Jego zdaniem, osoby zaangażowane w całą sprawę powinny ponieść konsekwencje, publicznie przeprosić, gdyż są to zachowania niegodne urzędników administracji publicznej. Chlebowski dodał, że standardem dla rządu PO są kwalifikacje, kompetencje i otwarte konkursy na ważne stanowiska w administracji publicznej.
Z kolei szef klubu Lewicy Wojciech Olejniczak uważa, że nepotyzm w instytucjach związanych z rolnictwem przekłada się na ich działanie, a co za tym idzie, na polską gospodarkę. Kwestie personalne doprowadzają do tragicznej sytuacji w agencjach i to się negatywnie przekłada na działanie polskiego rolnictwa - zaznaczył Olejniczak
W zeszłym tygodniu został odwołany szef Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego Roman Kwaśnicki. Jak podkreślał minister rolnictwa Marek Sawicki, powodem były uchybienia o charakterze organizacyjno-administracyjnym. Z kolei z informacji medialnych wynikało, że w KRUS między innymi zatrudniano rodziny pracowników centrali Kasy oraz tworzono stanowiska pracy specjalnie "pod" konkretne osoby.