Korzystanie z rad ekspertów przy budowaniu systemu opieki zdrowotnej, uregulowanie praw pracowniczych i wycenienie procedur medycznych - to najważniejsze postulaty, jakie do powstającego rządu kierują przedstawiciele środowiska medycznego, uczestniczący w III Forum Rynku Zdrowia.
Prelegenci podkreślali też konieczność wprowadzenia mechanizmów konkurencji na rynku medycznym i zastąpienia NFZ kilkoma funduszami, które zarządzałyby pieniędzmi ze składek na ubezpieczenie zdrowotne, a w których wyborze pacjent miałby wolną rękę.
Wiceminister zdrowia Bolesław Piecha podsumował dwa lata rządów Prawa i Sprawiedliwości w ochronie zdrowia. Za sukces uznał przyjęcie ustawy wprowadzającej odpowiedzialność sprawcy szkody komunikacyjnej (ustawa ta została zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego przez Platformę Obywatelską), czy rozpoczęcie porządkowania systemów informatycznych istniejących w ochronie zdrowia. Piecha przyznał, że nie udało się uprościć systemu kontraktowania (nowy system miał początkowo zacząć funkcjonować od stycznia 2008 roku, ale minister zdrowia Zbigniew Religa przesunął ten termin do połowy roku).
Wiceminister mówił także, że nie udało się wypracować nowej formuły prawnej dla szpitali (chodzi o możliwość przekształcenia ich w spółki prawa handlowego), ani przyjąć ustawy o prawach pacjenta.
Przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL) Krzysztof Bukiel uznał, że elementarną kwestią, o jakiej powinna pamiętać zwycięska partia, jest powołanie grupy eksperckiej i rozmawianie o ochronie zdrowia ponad podziałami.
"Samo odsunięcie PiS od władzy nie załatwiło sprawy; jak trzeba będzie, będziemy znowu protestować" - powiedział Bukiel.
Także Szefowa Sekretariatu Ochrony Zdrowia Maria Ochman uznała, że jeśli PO nie zacznie od uregulowania praw pracowniczych, to znów będą protesty.
Przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP) Dorota Gardias zarzucała PiS, że nie rozmawiał z pracownikami ochrony zdrowia, a na ich postulaty odpowiadał "nie, bo nie"; zachowywał się arogancko.
Prezes Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych Elżbieta Buczkowska uznała, że ochrona zdrowia nie będzie dla PO oznaczała tylko "podziału łupów". Dodała, że ma nadzieję, iż zwycięska partia nie skoncentruje się tylko na jednej grupie zawodowej, czyli lekarzach. Buczkowska uważa, że PO powinna powołać grupę ekspertów, która będzie myśleć o całości systemu ochrony zdrowia.
Podczas dyskusji wiele miejsca poświęcono planom PO dotyczącym zlikwidowania NFZ. Według prezesa Naczelnej Izby Lekarskiej Jerzego Radziwiłła, decentralizacja Funduszu nie jest niczym nowym; jest powrotem do pomysłu kilkunastu kas chorych. Dodał, że środowisko lekarskie chciałoby, by wraz z kilkoma funduszami w miejsce NFZ powstały fundusze prywatne.
Podobnego zdania był wiceprezydent Warszawy Jerzy Miller, który uważa, że optymalną liczbą jest 5-6 funduszy istniejących na rynku, w tym ubezpieczyciele prywatni. Jego zdaniem, istotne jest, by fundusze te miały charakter ogólnokrajowy, a nie regionalny.
Radziwiłł przypomniał, że środowisko lekarskie oczekuje wzrostu nakładów na ochronę zdrowia, współpłacenia za świadczenia zdrowotne przez pacjentów, wzrostu wynagrodzeń dla pracowników oraz dalszych prac nad wyceną usług medycznych.
W środę rozpoczęło się w Warszawie dwudniowe III Forum Rynku Zdrowia zorganizowane przez magazyn "Rynek Zdrowia". Forum ma odpowiedzieć m.in. na pytania: dokąd zmierza system ochrony zdrowia, czy konieczna jest jego prywatyzacja, czy można wprowadzić dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne, sieć szpitali. (PAP)
bos/ sdd/ bno/ jra/
