Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

RPO został zaproszony do prac w ramach "białego szczytu"

0
Podziel się:

Rzecznik Praw Obywatelskich został
zaproszony przez minister zdrowia do prac w ramach "białego
szczytu". W czwartek Janusz Kochanowski i Ewa Kopacz spotkali się,
by rozmawiać o reformie systemu ochrony zdrowia.

Rzecznik Praw Obywatelskich został zaproszony przez minister zdrowia do prac w ramach "białego szczytu". W czwartek Janusz Kochanowski i Ewa Kopacz spotkali się, by rozmawiać o reformie systemu ochrony zdrowia.

Spotkanie odbyło się w Warszawie z inicjatywy RPO, który, jak sam podkreślił, chce współuczestniczyć w naprawie systemu.

"Bardzo się cieszę, że rzecznik włączył się w prace nad reformami. Tym bardziej, że w wielu punktach nasze poglądy są zbieżne" - powiedziała dziennikarzom po spotkaniu Kopacz.

RPO poinformował, że przedstawił swoje założenia co do tego, jak powinna przebiegać reforma. "Nie ze wszystkimi projektami pani minister się zgodziła, ale w wielu sprawach myślimy podobnie. Moją rolą jest recenzowanie, krytykowanie, a przede wszystkim pomaganie" - zapewnił Kochanowski.

Jak dodał, jednym z punktów, w którym nie zgadza się z minister zdrowia, jest projekt powołania Rzecznika Praw Pacjenta. "Mam obawy, by ten urząd nie stał się swoistą książką skarg i zażaleń" - powiedział RPO. Przyznał, że jest tu sceptyczny, ale jeśli praktyka pokaże, że jest inaczej, z przyjemnością przyzna, że się mylił.

Minister zdrowia wyraziła nadzieję, że rzecznik włączy się na stałe w prace "białego szczytu". "Nie chodzi o to, żeby doraźnie spotkać się i rozmawiać, co żeśmy zrobili, a co jeszcze możemy zrobić. Najważniejsze jest to, co razem robimy" - podkreśliła Kopacz. Dodała, że wierzy w sens prac "białego szczytu". Zaapelowała, by w nim "uczestniczyć, a nie recenzować".

Pytana o to, czy PO zamierza zlikwidować tzw. podatek Religi, którym w praktyce - w ramach obowiązkowego ubezpieczenia - obłożono wszystkich kierowców, Kopacz powiedziała, że ustawę tę trzeba poprawić.

"PO zaskarżyła tę ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, ale skończyła się kadencja. Teraz pozostaje nam jedno: poprawić ją tak, aby symulowane z tego tytułu wpływy były odzwierciedleniem rzeczywistej sytuacji" - zadeklarowała. Wyjaśniła, że symulowane przychody do systemu wynikające z wprowadzenia tego przepisu wyniosły w ostatnim kwartale ubiegłego roku 72 mln zł, podczas gdy liczono na ponad 600 mln.

"Stoimy na stanowisku, aby koszty leczenia ofiar wypadków, ponosili ich sprawcy. To jest przypadek odpowiedzialności zbiorowej, nie do pomyślenia w demokratycznym państwie" - zaznaczyła minister zdrowia. (PAP)

akw/ pz/ woj/

praca
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)