Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|
aktualizacja

Premier przyznał rentę specjalną ofierze ustawy dezubekizacyjnej. "Triumf sprawiedliwości" - mówi były milicjant

143
Podziel się:

Premier Mateusz Morawiecki przyznał rentę specjalną milicjantowi, którego świadczenie emerytalne zostało znacząco obniżone przez tzw. ustawę dezubekizacyjną. Mężczyzna będzie dostawał 2,5 tys. zł miesięcznie przez co najmniej rok - podał portal onet.pl.

Premier przyznał emeryturę specjalną milicjantowi, który został niesprawiedliwie potraktowany przez ustawę dezubekizacyjną
Premier przyznał emeryturę specjalną milicjantowi, który został niesprawiedliwie potraktowany przez ustawę dezubekizacyjną (East News, ISOPIX)

- Uważam, że to triumf sprawiedliwości. Jest jednak jeszcze wiele spraw do załatwienia. Wielu moich kolegów i koleżanek także zasługuje na sprawiedliwość. Zastosowano wobec nas odpowiedzialność zbiorową, co nie było w porządku. Sam będę robił wszystko, żeby państwo pochyliło się teraz nad losem innych. Będę walczył o zwrócenie im godności i należących się im emerytur – powiedział Wojciech Raczuk w rozmowie z serwisem Onet.

Raczuk w czasach PRL pracował w Wydziale Zabójstw, ścigał groźnych przestępców i zabójców. W 1982 roku uczestniczył w obławie na słynnego "Janosika z Podlasia". Naraził życie i cudem uniknął śmierci po ty, jak oddano do niego sześć strzałów.

Niezależnie od tego, że sumiennie wykonywał obowiązki i nie ma żadnych dowodów na to, by stosował przemoc wobec zatrzymanych (np. opozycjonistów), sześć miesięcy spędzone na stanowisku zastępcy kierownika jednego z komisariatów sprawiło, że obecna władza uznała, że działał na rzecz komunistów. Skutkiem tego było zmniejszenie emerytury do 854 zł.
Raczuk odebrał to jako jawną niesprawiedliwość i skierował sprawę do sądu. Ten przyznał mu rację i zasądził pełny zwrot odebranej emerytury.

Zobacz także: Obejrzyj: Emeryci toną w długach. Miliony muszą oddać nawet 90-latkowie

Tzw. ustawa dezubekizacyjna zaczęła obowiązywać w październiku 2017 r. Doprowadziła do obniżenia świadczeń emerytalnych i rentowych wypracowanych w okresie "służby na rzecz totalitarnego państwa", czyli od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. Przewiduje ona, że nowa wysokość świadczeń nie może przekroczyć wartości średniej (w 2017 r. było to 2100 zł brutto dla emerytur i 1600 zł brutto w przypadku rent).

W krótkim czasie do resortu spraw wewnętrznych trafiło 3 tys. wniosków o cofnięcie decyzji. Ustawa przewiduje taką procedurę "w szczególnie uzasadnionych przypadkach". By minister mógł zdecydować o takim ruchu, konieczne będzie wykazanie "krótkotrwałej służby przed 31 lipca 1990 r. oraz rzetelnego wykonywania zadań i obowiązków po 12 września 1989 r., w szczególności z narażeniem życia".

W świetle tak dużej skali możliwych naruszeń w styczniu 2018 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o skierowaniu do Trybunału Konstytucyjnego pytania prawnego w sprawie ustawy dezubekizacyjnej, jednocześnie ostro krytykując jej zapisy, określając je mianem "represyjnych" i "dyskryminacyjnych" – informuje Onet.

Pytanie to formalnie wpłynęło do TK 27 lutego ubiegłego roku, ale Trybunał nie wyznaczył jeszcze terminu rozpoznania tej sprawy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(143)
Dk
5 lata temu
Dziadostwo
aab
5 lata temu
PISowcom zabrać pensje, a kiedyś emerytury jak doczekają
Emerytka
5 lata temu
Mamy kolejne cztery lata czekania na odpowiedz Trybunału
Gość
5 lata temu
NU!!! jaki ludzkie panisko ten premier, nawet przed II WŚ takich nie było, tym sposobem wysunął się przed prezesa , który "dał" emerytom 13-kę tylko jednorazo...NU!!! ludzie pany, reszta obywateli to "fornale" vel "wyrobnicy" w ichni "folwarku" pod wiadomą nazwą...NU??? Wolny Narodzie...
pl
5 lata temu
bolkowi powinni obniżyć pobory.
...
Następna strona