Zapewnił o tym wiceminister Krzysztof Pater. Resort przygotowuje rozwiązania, które jasno określą procedury reklamacyjne i pozwolą każdemu kto płacił składki odzyskać pieniądze.
Minister Pater podkreślił, że obecnie pracownik nie ma żadnych możliwości dochodzenia swoich roszczeń, gdy pracodawca potrąca składki na ubezpieczenia społeczne, ale nie odprowadza ich do ZUS. Twórcy reformy emerytalnej nie pomyśleli bowiem o takiej sytuacji.
Krzysztof Pater przypomniał że zaległości ZUS wobec członków otwartych funduszy emerytalnych wynoszą blisko 9 i pół miliarda złotych. Minister ponformował, że zaległości za lata 1999 - 2001 zostaną spłacone do końca 2006 roku. Ponieważ państwo nie jest w stanie spłacić ich w gotówce więc resort proponuje by do OFE przesyłane były długoterminowe obligacje skarbowe o zmiennej stopie oprocentowania z 12 letnim terminem wykupu.
Krzystof Pater przyznał, że części zaległych składek prawdopodobnie nie uda się już zidentyfikować i wtedy będzie można złożyć reklamację, w wyniku której odzyska się wszystkie należne składki. Warunkiem jest niewyrzucanie wystawionych przez pracodawcę dokumentów, które stwierdzają, że składki zostały potrącone.