Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

ZUS: w tym roku nadrobimy zaległości wobec OFE

0
Podziel się:

Nie narasta już zadłużenie ZUS wobec funduszy emerytalnych - twierdzi ZUS.

W styczniu OFE dostały ponad 705 mln zł składek wraz z odsetkami, co pozwala zakładać, że w tym roku zlikwidowane będą zaległości.

Rzeczniczka ZUS, Anna Warchoł, zapewniła PAP, że tylko za styczeń Zakład przesłał otwartym funduszom emerytalnym ponad 700 mln zł składek. 'Nie tylko nie rośnie już zadłużenie ZUS wobec OFE, ale zaległości, jakie nagromadziły się w ciągu fatalnego roku 1999, są systematycznie likwidowane' - powiedziała. Za rok 1999 Zakład przekazał OFE 2,3 mld zł, a za rok 2000 już 7,6 mld - a więc ponad trzykrotnie więcej.

Jeśli poziom przekazywanych pieniędzy ze stycznia utrzyma się w dalszym ciągu, to - według Warchoł - w tym roku ZUS zlikwiduje zaległości i składki do funduszy emerytalnych będzie przekazywał na bieżąco.

Zakład podsumował też efekty programu naprawczego zastosowanego w celu podniesienia się z zapaści finansowej 1999 roku.

Do końca grudnia 2000 wojewódzkie inspektoraty kontroli ZUS przeprowadziły prawie 253 tys. kontroli płatników składek - o 93 tysiące więcej niż planowano. Kontrolerzy wykryli u płatników zadłużenie na łączną kwotę 1 mld 78 mln zł. Szczególnie wnikliwie sprawdzali rozliczenia za 1999 r., kiedy nie działał system ewidencji składek ARS 2000 (zawieszony przez poprzedniego prezesa Zakładu Stanisława Alota).

Na największą kwotę, bo ponad 850 mln zł, płatnicy zalegali ze składkami na ubezpieczenia społeczne (85,5 tys. dłużników). Prawie 158 mln to niezapłacone składki na ubezpieczenia zdrowotne (94,5 tys.), blisko 69 mln zł zaś - nieodprowadzone składki na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (ponad 82 tys.).

Jednocześnie w całym 2000 r. ZUS starał się poprawić ściągalność składek poprzez skuteczniejszą egzekucję należności od nierzetelnych płatników składek za 1998 i 1999 r. - tu stan zadłużenia ustalano właśnie na podstawie kontroli. Długi za 2000 r. Zakład ustalał już przy wykorzystaniu nowej aplikacji ARS 2000.

Bardziej efektywna egzekucja długów zaowocowała więcej niż podwojeniem kwoty należności skierowanych do przymusowego dochodzenia w drodze egzekucji własnej i administracyjnej (np. poprzez urzędy skarbowe). O ile w roku 1999 skierowano do egzekucji składki w wysokości blisko 3 mld zł, to do końca roku 2000 było to już ponad 7 mld zł.

Egzekwując swoje wierzytelności ZUS wykorzystuje możliwości stosowania sankcji, jakie daje mu ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych z 1998 r. W ciągu trzech kwartałów 2000 r. wymierzono płatnikom prawie 4 tys. kar (tzw. dodatkowe opłaty), Zakład wystosował też blisko 2,7 tys. wniosków o zastaw ustawowy na majątku, ponad 6,6 tys. wniosków o wpis hipoteki przymusowej, blisko 350 wniosków do sądu przeciwko członkom zarządów spółek, prawie 200 wniosków o zgłoszenie upadłości firm i ponad 1,2 tys. wniosków do prokuratury.

'Surowość sankcji, które stosujemy, zależy od sytuacji firmy i zachowania pracodawcy; im bardziej klient oporny, tym dotkliwsze nasze metody' - tłumaczyła Warchoł.

Mniej więcej od połowy ubiegłego roku ZUS nie wahał się nawet zajmować kont powiatowych urzędów pracy, którym zaczęło brakować pieniędzy na składki za bezrobotnych. Okazało się bowiem, że do pośredniaków zgłasza się ich więcej niż przewidywano w najczarniejszych scenariuszach. Starostwa podniosły larum.

Do maja ZUS, pobierając składki na FGŚP i Fundusz Pracy (na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu)
, sam potrącał urzędom to, co zbierał Zakład, czyli składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne. Różnicę przesyłał do urzędów pracy.

'W maju wyszło rozporządzenie zakazujące saldowego trybu rozliczania składek na ubezpieczenia społeczne bezrobotnych. Zaczęliśmy przesyłać urzędom wszystkie pieniądze, te zaś miały odprowadzać składki za bezrobotnych. A z tym było różnie. Dlatego zaczęliśmy zajmować ich konta' - wyjaśnia Warchoł.

Dopiero zmiana rozporządzenia Rady Ministrów z 21 listopada 'w sprawie wykonywania ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji' wyłączyła spod egzekucji środki Funduszu Pracy i Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Wciąż jednak ZUS może zajmować konta UP z pieniędzmi na funkcjonowanie samych urzędów pracy.

A ile zaległych składek (ogółem) już udało się odzyskać? Za 1999 rok ponad 1,6 mld zł, w 2000 r. - blisko 1,7 mld zł. Całe zadłużenie płatników wobec Funduszu Ubezpieczeń Społecznych ZUS ocenia na ok. 17 mld zł, z tego jednak duża część zapewne jest już nie do odzyskania - przypuszcza Warchoł. Choćby dlatego, że w ciągu minionych lat wiele firm upadło lub zniknęło równie szybko, jak się pojawiło.

Bezpośrednie działania egzekucyjne i sankcje, a także informacje w mediach, że ZUS wziął się nareszcie za niesolidnych płatników, wyraźnie zdyscyplinowały firmy w bieżącym opłacaniu składek. W rezultacie, w zeszłym roku do ZUS wpłynęło o prawie 12 mld zł więcej niż w tym samym czasie rok wcześniej - 68,6 mld zł wobec 56,6 mld zł. Ściągalność wyniosła prawie 97 proc.

Oddziały ZUS zwracają uwagę, że coraz częściej o kontrolę swoich firm proszą sami pracownicy, podejrzewający pracodawców, że nie odprowadzają ich składek w ogóle lub w części. 'Pracownicy pilnują swoich kieszeni, bo boją się - i słusznie - że w przyszłości dostaną niższą emeryturę' - mówiła PAP Anna Warchoł.

Do 'pilnowania kieszeni' przez samych ubezpieczonych zachęca wprost ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych. Art. 40 mówi, że ubezpieczony, który w ciągu 3 miesięcy od upływu terminu opłacenia składki emerytalnej stwierdził, że płatnik (czyli jego firma) jej nie opłacił lub zaniżył, może wystąpić do ZUS o uzupełnienie składki. Zakład - na wniosek ubezpieczonego (!) - uzupełnia kwoty składek emerytalnych do wysokości należnej wraz z waloryzacją, a odzyskaniem niezapłaconych składek od firmy zajmuje się już sam.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)