Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nowe zasady opodatkowania leasingu i wynajmu aut uderzą w przedsiębiorców

8
Podziel się:

Sześć tysięcy złotych na mniejszym i prawie 30 tys. zł na dużym – tyle według analiz mogą stracić przedsiębiorcy po wprowadzeniu nowych zasad opodatkowania dla leasingu i wynajmu samochodów. Znowelizowane przepisy będą dotyczyć umów zawartych od przyszłego roku.

Zmiany dotyczą głównie aut powyże 150 tys. zł wartości
Zmiany dotyczą głównie aut powyże 150 tys. zł wartości

Sześć tysięcy złotych na mniejszym i prawie 30 tys. zł na dużym – tyle według analiz mogą stracić przedsiębiorcy po wprowadzeniu nowych zasad opodatkowania dla leasingu i wynajmu samochodów. Znowelizowane przepisy będą dotyczyć umów zawartych od przyszłego roku.

Nowe zasady zostały przegłosowane przez Sejm w czasie posiedzenia mającego miejsce w tym tygodniu. To kompleksowa nowelizacja ustaw podatkowych. Jej elementem są nowe zasady amortyzacji, leasingu oraz użytkowania aut osobowych.

Zobacz także: Rośnie liczba luksusowych aut. Polacy coraz częściej wolą je leasingować niż mieć na własność

Uchwalone przez parlament prawo przewiduje limit 150 tys. zł dla kosztów amortyzacji, oraz kosztów leasingu i długoterminowego wynajmu samochodów. Oznacza to, że wydatki z tych tytułów dla auto o wartości powyżej 150 tys. zł nie będą mogły być zaliczane w całości do kosztów uzyskania przychodu, a więc wpływać na obniżenie podatku.

To samo dotyczy ubezpieczenia AC. Nowością jest objęcie limitem amortyzacji także rat z tytułu leasingu i abonamentu za wynajem długoterminowy.

W praktyce w przypadku samochodu wartego 150 tys. zł będzie mógł zaliczyć do kosztów w pełni amortyzację, jak i wydatki z tytułu leasingu czy najmu, jak i również koszt zakupu ubezpieczenia – analizują eksperci Carsmile.

W wypadku aut wartych 300 tys. zł, do kosztów będzie można zaliczyć wydatki do kwoty 150 tys. zł. Nowe zasady będą obowiązywać od początku przyszłego roku.

Oprócz tego wprowadzono także ograniczenia we wrzucaniu w koszty wydatków eksploatacyjnych. Czyli takich jak: zakup paliwa, opłaty autostradowe i parkingowe, myjnie oraz zakup i wymianę opon. Jeśli kierowcy wykorzystują samochód do działalności gospodarczej oraz celów prywatnych, odliczyć będą mogli jedynie 75 proc. poniesionych wydatków.

Efektem wprowadzonych zmian mogą być dodatkowe koszty dla przedsiębiorców. Chodzi przede wszystkim o auta o wartości powyżej 150 tys. zł. Np. w wypadku samochodu, którego wartość przekroczy limit o 23 tys. zł, dodatkowy koszt leasingu wyniesie 6 tys. zł, a w przypadku najmu – 2 tys. zł.

Oczywiście im droższy samochód, tym większa strata na nowych przepisów. W klasie premium strata na leasingu może wynieść 28 tys. zł, a w razie najmu – 9 tys. zł. Składają się na to: część rat lub abonamentu, które nie będą mogły być zaliczone do kosztów, oraz opłaty eksploatacyjne, które także nie będą mogły być odliczone od podatku.

Zmiany w zasadach opłat wejdą w życie 1 stycznia 2019 r.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(8)
Mała firma
6 lat temu
Cena mojego samochodu 65 tys. Wartość zabudowy 250 tys w wersji minimum A mieli pomagać małym firmą Mój samochód to nie limuzyna tylko wyspecjalizowana maszyna Panie premierze niech nas pan nie niszczy
piada
6 lat temu
czyli ludzie ,którzy wyprowadzili firmy z kraju będą brać leasingi w innych krajach nie żywiąc socjalizmu w Polsce
Tfu
6 lat temu
Kierunek właściwy. Nie do końca dopracowany ale potrzebny. Do 150tys kupisz auto do komfortowego załatwiania spraw firmowych. Chcesz luksusu płać więcej jak Cię stać. Jak nie to zainwestuj w rozwój swojego biznesu i za jakiś czas będzie Cię stać. Koncept jest taki by wspierać rozwój biznesu a nie zakup luksusowych aut. Dla mnie zrozumiałe. I tak nadal przedsiębiorca utrzymuje przywileje w stosunku do pracownilów etatowych i to też zrozumiałe.
Sojer
6 lat temu
Aha. Czyli nadal przedsiębiorca będzie płacił mniej niż Kowalski. To nie taki miał być cel rządu - żeby osoby fizyczne kupowały samochody i elektromibikność. Nadal 70% będą robić firmy. Czyli odwritnie jak jest na zachodzie.
asdf
6 lat temu
Pisowkie trolle rzucily si edo minusowania