Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Fenomenalny początek roku na giełdach. Eksperci studzą entuzjazm

5
Podziel się:

Tak dobrego stycznia na Wall Street nie było od ponad 30 lat. Wszystkie najważniejsze giełdy idą w górę. Warszawska GPW też, choć odstaje od konkurencji. Eksperci mówią o "rajdzie ulgi", ale ostrzegają przed hurraoptymizmem.

Tak dobrego początku roku na giełdach nie było już dawno.
Tak dobrego początku roku na giełdach nie było już dawno. (Materiały prasowe)

Prognozy analityków giełdowych na ten rok były - delikatnie mówiąc - pesymistyczne. Pod koniec grudnia większość głosów ostrzegała, że nad rynki nadciągają czarne chmury. Zapowiadane spadki cen akcji zapewne skutecznie zniechęciły wielu inwestorów do gry. Tymczasem styczeń niespodziewanie przyniósł bardzo mocne wzrosty, dając zarobić niemałe pieniądze największym ryzykantom.

Od początku roku najważniejsze indeksy w Europie i na świecie poszły do góry około 5-10 proc. Na bardziej ryzykownych rynkach takich, jak Turcja czy Rosja, akcje poszły w górę kilkanaście procent. Rekord wszech czasów bije giełda w Argentynie, która od początku stycznia jest 24 proc. na plusie.

Rosyjskie akcje w ciągu jednego miesiąca tak dużym zainteresowaniem nie cieszyły się od początku 2016 roku. Z kolei na Wall Street równie mocnych wzrostów w styczniu nie było od 32 lat.

W górę poszły notowania także spółek z warszawskiej giełdy. Indeks dwudziestu największych spółek zyskał na wartości 6 proc. W obliczu czarnych scenariuszy kreślonych na ten rok jest to bardzo dobry wynik, choć na tle konkurencji wypadamy raczej słabo.

Eksperci tłumaczą

- W kontekście polskiej giełdy należy zauważyć, że odbicie na parkietach rynków wschodzących, w tym GPW, przyszło już w listopadzie, więc siłą rzeczy było tu mniej do ugrania niż na przykład na silnie wyprzedanym amerykańskim NASDAQ-u - komentuje Sebastian Trojanowski, ekspert rynkowy TMS Brokers.

Zobacz także: Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie. Najciekawsze fakty

Arkadiusz Balcerowski z Domu Maklerskiego XTB dodaje, że największe polskie spółki ostatecznie stosunkowo niewiele straciły w grudniu (0,6 proc.). Nie było więc czego nadrabiać. Przypomina, że grudzień był najgorszym miesiącem ubiegłego roku zarówno w Niemczech (-6,2 proc.), jak i w USA (-9,2 proc.).

Eksperci są zgodni co do tłumaczenia powodów dobrych nastrojów na giełdach. Wskazują na ocieplenie na linii USA-Chiny oraz złagodzenie polityki pieniężnej w Stanach Zjednoczonych. Zapowiadana dłuższa pauza w podwyżkach stóp procentowych powinna pozytywnie wpłynąć na wyceny spółek.

- Ze strony Europejskiego Banku Centralnego również nie będziemy mieli w najbliższym czasie zacieśniania warunków finansowych, zaś coraz głośniej mówi się o możliwości implementacji kolejnej, choć znacznie bardziej ograniczonej niż ostatnio, transzy finansowania dla banków (LTRO). Takie ruchy ze strony banków centralnych są odpowiedzią na coraz wyraźniejsze spowolnienie gospodarcze - tłumaczy Arkadiusz Balcerowski.

Jedna jaskółka wiosny nie czyni

Sebastian Trojanowski styczniowe wzrosty określa jako rajd ulgi, który wymazał statystyczną anomalię z grudnia, gdy zazwyczaj ceny akcji rosły. Tym samym pozostaje pesymistycznie nastawiony do kontynuacji wzrostów na giełdzie.

- Dane makroekonomiczne z głównych gospodarek są wciąż niepokojące, spółkom w USA trudno będzie pobić zeszłoroczne wyniki, gdyż marże były historycznie wyśrubowane, a globalne spowolnienie jest faktem. Nieznana jest tylko jego skala. Nad rynkami wciąż też wisi ryzyko twardego brexitu, ponownej eskalacji populizmu w Europie czy też silniejszego spowolnienia gospodarczego w Chinach - punktuje ekspert TMS Brokers i podtrzymuje zdanie, że ten rok będzie trudny dla rynków akcji.

Podobnego zdania jest analityk XTB. Dodaje, że główne indeksy na świecie w dalszym ciągu pozostają bardzo wysoko wycenione (przede wszystkim w USA). Atrakcyjne wyceny z punktu widzenia inwestowania dostrzega przede wszystkim na rynkach wschodzących takich jak Rosja czy Turcja. Sugeruje, że w warunkach słabnącego wzrostu gospodarczego lepiej powinny radzić sobie głównie spółki defensywne, a więc takie, które nie poddają się cyklom gospodarczym.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(5)
centuś
5 lata temu
Zaczyna się naganianie ulicy, żeby zaczęła zamiast mieszkań kupować drogie akcje od funduszy które czekają na jeleni jak na zbawienie
Rewolucjonist...
5 lata temu
Jakby ci eksperci wiedzieli co mówią, to byliby już milionerami, a nie siedzieli na posadkach w jakichś Brokersach czy innych XTB.
teoria
5 lata temu
Twarde dane złe :) a giełda do góry OLBRZYMY ( USA ) zmuszają wszystkich do gry na wzrost zobaczymy jak i kiedy powiedzą KRACH ONI MAJĄ TYLE DO UPCHANIA AKCJI ŻE NIE TAK ŁATWO SIĘ ICH POZBYĆ ale no może jakieś super dane z wyników Polskich spółek ich korcą zobaczymy . Jeszcze jedno za wysoko już chyba nie pójdzie bo musieli by od drobnych kupować im drożej tym tych więcej kasę odzyska którą już kilka lat mają zamrożoną a na odblokowaniu małych to im wcale nie zależy ....
Rico
5 lata temu
Pieniądz wyczyszczony i pomnożony na Bitcoinie wrócił na giełdy.
Pytie i pyton...
5 lata temu
Ci eksperci, co kryzys punktualnie przewidzieli. :))