Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MIW
|

Handlowy magnat, który steruje rosyjskim biznesem naftowym. To szara eminencja rynku

Podziel się:

Igor Sieczin jest prezesem rosyjskiego koncernu naftowego Rosnieft i większość 2022 r. spędził zmagając się z sankcjami, które utrudniły Rosji po inwazji na Ukrainę handel ropą. Znacząco pomógł w tym jeden człowiek, szara eminencja rynku: Murtaza Lakhani - pisze Bloomberg.

Handlowy magnat, który steruje rosyjskim biznesem naftowym. To szara eminencja rynku
Na pierwszym planie od lewej: prezes Rosnieftu Igor Sieczin i prezydent Rosji Władimir Putin (East News, PAVEL BEDNYAKOV)

Igor Sieczin, prezes Rosnieftu i wieloletni współpracownik Władimira Putina, świętował nowy rok na jachcie niedaleko Dubaju - opisuje Bloomberg. Według agencji, jego kluczowym gościem był tam pochodzący z Pakistanu Murtaza Lakhani, zajmujący się handlem ropą.

Murtaza Lakhani - trader, który pomaga Rosji w handlu ropą?

Bloomberg opisuje go jako weterana rynku, który dopinał umowy na całym świecie - od Bagdadu po Caracas - i wyrobił sobie renomę jako nawigujący handlem w "najbardziej wymagających jurysdykcjach świata". "Teraz, w porozumieniu z Sieczinem, pomógł stworzyć sieć handlarzy ropą i firm transportowych, które nawigują rosyjskimi baryłkami na całym globie", z uwzględnieniem sankcji i limitów cenowych nałożonych na Rosję przez Zachód.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Spore problemy Rosjan. "To Ukraińcy decydują"

Lakhani miał też pracować z Rosnieftem przez ponad dekadę przed inwazją Rosjan na Ukrainę. Według agencji obecnie większość powiązanych z Rosją operacji, prowadzonych przez Lakhaniego, odbywa się w krajach, które nie zaimplementowały limitu cenowego narzuconego przez państwa G7.

Wspomniana sieć opiera się na niedawno utworzonych spółkach. Wiele z nich funkcjonuje w Zjednoczonych Emiratach Arabskich - twierdzi Bloomberg, powołując się na informacje pozyskane od sześciu osób oraz analizę jednej z "wiodących zachodnich agencji wywiadowczych". Informatorzy twierdzą, że nawet jeśli Lakhani formalnie nie jest właścicielem tych spółek, to był zaangażowany w ich powstawanie i "pełni rolę w zarządzaniu ich aktywami". Firma prawnicza Schillings, która reprezentuje Lakhaniego, zaprzecza jakiemukolwiek jego udziałowi w tych spółkach.

Firmy te występują w fakturach przy największych rosyjskich transakcjach handlu ropą, gdzie kupowano miliony baryłek ropy, a następnie przewożono i sprzedawano dalej do klientów w Indiach i Chinach. Jak tłumaczy Bloomberg, pomagało to Rosji minimalizować straty wynikające z sankcji. Oczywiście, były to też transakcje lukratywne dla Lakhaniego.

Lakhani, poprzez prawników, twierdzi jednak, że ani on, ani jego biznesy nie handlują rosyjską ropą czy produktami pochodnymi. Zapewnił, że jego firmy zaprzestały takiego handlu i transportu zgodnie z nałożonymi przez Zachód sankcjami.

Kim jest Murtaza Lakhani?

Lakhani, urodzony w Pakistanie w 1962 r., ale wychowany w Anglii i Kanadzie, wybił się w środowisku traderów surowców kilka dekad temu. Jak opisuje Bloomberg, pomagał Irakowi handlować ropą poza oficjalnym obiegiem, administrowanym wówczas przez ONZ. Rolą Pakistańczyka było transportować torby z gotówką i dostarczać je irakijskiej misji dyplomatycznej w Genewie. Ujawniono to potem w dokumentach ONZ.

Śledztwo, które wówczas wykazało jego udział w tym procederze, nie oceniło jednak, by Lakhani robił coś nielegalnego. Powiązano go jednocześnie z kilkoma urzędnikami z USA. Następnie miał on, według Bloomberga, rozbudować sieć kontaktów. Lakhani został też jedną z osób finansujących brytyjską Partię Konserwatywną.

Po tym, jak Igor Sieczin został prezesem Rosnieftu w 2012 r., Rosjanin miał skontaktować się z Lakhanim. Bloomberg podaje, że obaj mężczyźni zacieśnili więzi po tym, jak Pakistańczyk pomógł Rosji w ekspansji na irackim rynku. Lakhani miał też stać się jednym z ważniejszych doradców Rosnieftu.

Według Bloomberga, słowo Lakhaniego "miało taką wagę, że pracownicy Rosnieftu regularnie słyszeli, iż powinni zwracać się do niego po poradę, zamiast próbować załatwiać transakcje ropą samodzielnie". Relacje Lakhaniego z Rosją i Sieczinem miały się z czasem coraz bardziej zacieśniać. Agencja podkreśla, że widać to w dokumentach spółki M&M należącej do Pakistańczyka.

W artykule podkreślono, że sieć kontaktów handlarza ropą była bardzo rozległa: od bankierów z Emiratów, przez rafinerie w Indiach, libańskich handlarzy, do rosyjskich prawników. Ci ostatni mieli pomóc w stworzeniu alternatywnego systemu płatności, który obchodził amerykańskiego dolara. Spółki zajmujące się rosyjską ropą mają mieć swoją siedzibę w ZEA, a jedna z nich - Fossil Trading - posiada bezpośrednie połączenie z Rosnieftem.

Fossil jest bowiem właścicielem Energopole SA, szwajcarskiej spółki handlowej, założonej przez Rosnieft w 2020 r. - po tym, jak USA nałożyły sankcje na Rosnieft Trading SA. Fossil przejęło udziały w Energopole w 2022 r.

Lakhani - bogacz, który dorobił się na handlu ropą

Według informatorów Bloomberga, Lakhani jest wiecznie w ruchu. Posiada luksusowe nieruchomości w Europie, USA i na Bliskim Wschodzie. Przez długi czas swoimi operacjami zarządzał z Londynu, ale ostatecznie miał uznać, że Wielka Brytania "nie jest już odpowiednią jurysdykcją do prowadzenia handlu". Obecnie zaś ma spędzać więcej czasu w Zatoce Perskiej niż w stolicy Anglii.

Źródła Bloomberga twierdzą także, iż Lakhani miał uznać ostatnie wydarzenia na rynku za "szansę uczynienia z jego organizacji lidera rynku". Ma też mieć chęci do dalszej pracy przy handlu rosyjską ropą - twierdzą informatorzy agencji.

Bloomberg zaznacza, iż opisana historia powstała na podstawie zeznań i wypowiedzi dziesiątek osób, zaznajomionych z działaniem imperium Lakhaniego i handlem rosyjską ropą. W grono to wchodzą również osoby, które niedawno pracowały dla Pakistańczyka.

Rosnieft i Igor Sieczin nie odpowiedzieli na pytania agencji w tej sprawie, podobnie firmy Exxon, Total, Repsol i MOL, które były wymieniane w starych materiałach reklamowych spółki Lakhaniego. Przedstawiciel firmy Shell oświadczył, że spółka "nie ma relacji z firmą M&M". Z kolei koncern BP wyjaśnił, że nigdy nie handlował z Lakhanim albo jego spółkami.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
surowce
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl