Poniedziałkowa sesja nie przyniosła rozstrzygnięcia losów ostatniej korekty. To dobra wiadomość, gdyż o ile dalsze spadki mogłyby być gwałtowne, to odrobienie strat może potrwać już trochę dłużej.
W poprzednim tygodniu większość inwestorów przyglądała się notowaniom giełdowym w pozycji wymienionej w tytule - ze zleceniem sprzedaży. Dziś można by powiedzieć inwestorzy po prostu czekali. Tym samym nie nastąpiło żadne rozstrzygnięcie.
Tak rozumiem niewielkie spadki indeksów w końcówce notowań. WIG stracił 0,1 proc. a WIG20 0,33 procenta. Odbyło się to przy słabych obrotach, odpowiednio: 1,18 mld zł oraz 0,7 mld zł.
Pozytywnie należy ocenić małe odreagowanie sWIG80, który zyskał dziś 2,29 proc. Na pewno spora w tym zasługa dwóch liderów dzisiejszych notowań: MCI, która znacznie podniosła prognozy finansowe oraz FAM, który podał komunikat o wprowadzeniu swojej spółki na GPW. Obroty FAM wyniosły dziś aż 20 mln zł.
Ostatni debiutanci nie radzą sobie już tak spektakularnie jak zdążył przyzwyczaić nas rynek. Akcje Pol-Aqua dały zarobić na otwarciu ponad 10 proc. Z drugiej strony w obecnej sytuacji ciężko jest mówić o fali popytu w ogóle.
Nie zanosi się więc na powtórzenie spadków z ubiegłego tygodnia. Podobnego zdania jest również Daniel Gąsiorowski. Za to odrobienie strat również nie będzie gwałtowne. Mimo prawdopodobnych dobrych wyników spółek, odbicie uzależniałbym od zachowań giełd w USA, a tym samym od danych makro.
Warto więc uzbroić się w cierpliwość i poczekać ze wciśnięciem przycisku sprzedaj.