Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW znów pod wpływem emocji. WIG20 pod kreską

0
Podziel się:

Przez całą dzisiejszą sesję giełdowych inwestorów niepokoiła Słowacja. Choć Warszawa na tle Europy wyglądała relatywnie dobrze, to nawet niezły początek notowań na Wall Street nie wystarczył, aby zapewnić wzrost WIG20.

<a href="http://www.facebook.com/zawadzki.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Paweł Zawadzki</b>, analityk Money.pl</a>
<br /><br />
Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.
<a href="http://www.facebook.com/zawadzki.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Paweł Zawadzki</b>, analityk Money.pl</a> <br /><br /> Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.

Paweł Zawadzki, godz. 17:35

*Przez całą dzisiejszą sesję giełdowych inwestorów niepokoiła Słowacja. Choć Warszawa na tle Europy wyglądała relatywnie dobrze, to nawet niezły początek notowań na Wall Street nie wystarczył, aby zapewnić wzrost WIG20. *

Wtorkowa sesja nie była już tak entuzjastyczna jak poniedziałkowa, a najbardziej prestiżowy indeks warszawskiej giełdy przez większość notowań oscylował właśnie w okolicach wczorajszego zamknięcia. Tym samym radził sobie jednak sporo lepiej niż najważniejsze giełdy Starego Kontynentu.

Na koniec różnica się jednak wyrównała, bowiem ostatecznie indeks największych spółek notowania zakończył niemal 0,2-proc. spadkiem. Lepiej wypadły _ średniaki _ i _ maluchy _. mWIG40 i sWIG80 poszły w górę o odpowiednio 0,5 i 0,7 procent.

Zobacz jak zachowują się indeksy na GPW Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Pod nieobecność ważnych publikacji ze światowej gospodarki rynkiem wciąż rządziły emocje. Głównym pro-spadkowym czynnikiem były obawy związane z głosowaniem w słowackim parlamencie nad rozszerzeniem Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej.

Szczególnie, że jedna z koalicyjnych partii (SaS) zapowiedziała, że wstrzyma się od głosu. To jednak powinno, co najwyżej przesunąć w czasie, pozytywną dla rynków decyzję. Inna partia, tym razem z opozycji (SMER), wyraziła bowiem chęć do rozmów, jeśli dziś nie udałoby się przegłosować rozszerzenia EFSF.

Amerykanów to jednak mocno nie przestraszyło i po spadkowym otwarciu sesji ruszyli do odrabiania strat. Już mniej więcej po godzinie notowań główne indeksy Wall Street wyszły nad kreskę, co poprawiło humory inwestorów handlujących w Europie. Następnie apetyty byków nieco osłabły. Mimo tego europejskie indeksy finiszowały sporo powyżej dziennych minimów.

W WIG20 ponownie w gronie liderów znalazł się PBG (+4,1 proc.). Akcje budowlanej spółki od minimum wyznaczonego podczas pierwszej sesji października zyskały już ponad 50 procent. Na przeciwnym biegunie znalazły się akcje TVN (-2,4 proc.). Zainteresowanie pakietem kontrolnym medialnej grupy wyraziły tylko dwie spółki.

Chętnych do kupowania ubywa. Wciąż lepiej niż w Europie

Paweł Zawadzki, godz. 14:40

Polska giełda wciąż radzi sobie całkiem przyzwoicie. Wszystkie warszawskie indeksy rosną, podczas gdy akcje na większości europejskich giełd są przeceniane.

WIG20 jednak słabnie, a skala jego wzrostu, podobnie jak w przypadku sWIG80, jest już jedynie symboliczna. Tylko mWIG40 może pochwalić się zwyżką przekraczającą 0,5 procent.

Znacznie gorzej wygląda sytuacja na większości giełd w Europie. Parkiety w Frankfurcie, Londynie, czy Paryżu tracą od 0,7 do niemal 1,5 procent. Ponad 0,5-proc. spadki wskazują też kontrakty terminowe na główne amerykańskie indeksy.

Z ważniejszych informacji - Grecja i Włochy sprzedały dziś bony skarbowe za odpowiednio 1,3 i około 10 mld euro. W przypadku Gracji rentowność lekko wzrosła, w przypadku Włoch - spadła.

To całkiem niezłe wiadomości, jednak inwestorów wciąż niepokoi kwestia głosowania w słowackim parlamencie w sprawie rozszerzenia Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej. Szczególnie, że jedna z partii wchodzącej w skład rządowej koalicji wstrzyma się od głosu.

GPW: Słowacy wzbudzją niepokój na giełdach

Arkadiusz Droździel, godz. 12:45

Niepewność, czy słowacki parlament zgodzi się na powiększenie funduszu stabilizacyjnego eurolandu wzbudza niepokój wśród inwestorów na europejskich parkietach.

Na niemal wszystkich giełdach Starego Kontynentu przeważają sprzedający akcje. Jedynie w Turcji, na Węgrzech oraz u nas indeksy utrzymują się na niewielkich plusach. Na GPW najlepiej radzą sobie średnie spółki - mWIG40 zyskuje niecały procent. WIG20 jest natomiast tylko nieznacznie powyżej wczorajszego zamknięcia.

Inwestorzy w Europie stronią od akcji w związku z niepewnością, czy słowacki parlament zgodzi się na zwiększenie funduszu stabilizacyjnego eurolandu z 400 mld do 2 bln euro. Jedna z partii, wchodzących w skład koalicji rządzącej zapowiedziała, że wstrzyma się od głosu podczas głosowania.

Wśród spółek z WIG20 najlepiej wypadają papiery Getin Holdingu, które zyskują o ponad sześć procent oraz PBG o ponad cztery procent. Najgorzej wypadają akcje KGHM, które tracą ponad dwa procent.

GPW: Inwestorzy kupują, ale bez euforii

Arkadiusz Droździel, godz. 9:45

Duże zainteresowanie zakupami akcji na giełdach za Oceanem i w Azji tylko w niewielkim stopniu przekładają się na atmosferę w Europie.

W Warszawie wzrosty indeksów nie przekraczają procenta. Najlepiej radzą sobie średnie spółki.

Sprawdź jak zachowuje się WIG20 na żywo

Początek handlu na GPW jest nieco rozczarowujący dla inwestorów. Przebieg wczorajszego handlu na Wall Street oraz na azjatyckich parkietach, gdzie zdecydowanie przeważali kupujący dawał nadzieję, że również na rodzimym parkiecie będziemy mięli do czynienia z kontynuacją wczorajszych wzrostów. W Europie jednak nie ma zbytniego zainteresowania zakupami w związku z obawami o wynik głosowania nad powiększeniem funduszu stabilizacyjnego w eurolandzie, nad którym ma głosować słowacki parlament.

Wśród spółek z WIG20 najlepiej wypadają papiery PBG, które zyskują ponad sześć procent. To efekt informacji o podwyżce prognoz przychodów i zysków, a także o zmianach w grupie.

GPW: Wzrosty na początek, potem walka

Artur Nawrocki

Wprawdzie początek sesji za Oceanem wpłynął na europejskie parkiety już w poniedziałek po południu, to jednak bardzo korzystne zamknięcie na Wall Street daje nadzieje na dobry start GPW.

Tym, co tak ucieszyło amerykańskich graczy jest niewątpliwie wspólna decyzja kanclerz Niemiec Angeli Merkel oraz prezydenta Francji Nicolasa Sarkozego o kontynuowaniu akcji dokapitalizowania europejskich banków. Razem z częściowym wykupieniem Dexii (bank ma aktywa w wysokości 150 proc. PKB Belgii!) przez Belgów stanowiło to impuls dla inwestorów z USA i Europy.

W poniedziałek polski parkiet i waluta niewątpliwie korzystały na reelekcji dotychczasowego polskiego rządu. Wpłynęło to w pewien sposób na zmianę wizerunku Polski za granicą. Taki rozwój sytuacji sprawił, że jesteśmy teraz postrzegani jako kraj bardziej stabilny i dojrzały politycznie, a co za tym idzie - mniej ryzykowny. Widoczne to było głównie w zachowaniu złotego. Nie spodziewałbym się jednak, że to jest coś wielkiego - poniedziałkowa zmiana kursów z pewnością zdyskontowała już tą informację.

Przyglądając się wykresowi WIG20 można stwierdzić, że indeks wyłamał się z trendu spadkowego i byki są coraz silniejsze. Faktycznie piątkowe przełamanie linii trendu to nie był jednorazowy wyskok - udało się tendencję wzrostową utrzymać.

WIG20 w ciągu ostatnich trzech miesięcy

Z drugiej strony niepokojąco niski jest wolumen - nie tylko w Polsce, na innych parkietach europejskich również szału nie ma. Wydaje mi się, że bardziej prawdopodobny scenariusz to ten, że niedźwiedzie jeszcze nie odpuszczają, a indeks trafia na opór na linii 2300 punktów. Dopiero sezon wynikowy rozjaśni sytuację na GPW i powinien przynieść wzrosty.

Wtorek będzie drugim dniem z rzędu, w którym rynki nie będą uraczone dużą ilością danych makroekonomicznych. Jedynymi informacjami tego typu będą - bilans płatniczy w Japonii oraz wyniki produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii. Analitycy spodziewają się, że bilans płatniczy Kraju Kwitnącej Wiśni wyniesie 443,8 miliardów jenów.

W przypadku danych z Wysp Brytyjskich średnie prognoz opiewają na 1,5 procenta dynamiki wzrostowej w skali roku. Tego samo dnia wystąpieniem publicznym zaszczyci nas szef Europejskiego Banku Centralnego. Po sesji w Stanach Zjednoczonych sezon sprawozdań finansowych tradycyjnie rozpocznie aluminiowy gigant Alcoa.

Bądź na bieżąco z sytuacją na rynkach

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)