Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRWL
|

Prawie 1000-procentowe podwyżki cen gazu. URE: tak nie powinno być

60
Podziel się:

URE reaguje na zarzuty dotyczące wysokich podwyżek dla spółdzielni mieszkaniowych. Zdaniem prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, w takiej sytuacji odbiorcą końcowym jest klient indywidualny i sprzedawcy powinni stosować rozwiązania taryfowane, jak w przypadku gospodarstw domowych. Dla klientów biznesowych rynek gazu został zliberalizowany w 2017 roku.

Prawie 1000-procentowe podwyżki cen gazu. URE: tak nie powinno być
Klienci indywidualni korzystają z taryf w przypadku cen gazu (Adobe Stock, gimaeva.com)

Urząd Regulacji Energetyki odniósł się do gigantycznych wzrostów cen gazu dotyczących m.in. wspólnot mieszkaniowych. URE przypomina, że sprzedawca gazu powinien stosować zatwierdzoną przez regulatora taryfę dla gospodarstw domowych także w przypadku sprzedaży gazu wspólnotom i spółdzielniom mieszkaniowym, ale na potrzeby należących do nich klientów indywidualnych

Zgodnie z obowiązującym od 1 października 2017 r. przepisami prezes URE zatwierdza jedynie taryfy na gaz sprzedawany wyłącznie odbiorcom w gospodarstwach domowych.

URE już trzy lata temu przedstawiło swoje stanowisko wobec sytuacji, w której gaz jest dostarczany do budynków wielolokalowych, gdzie odbiorcą jest właściciel lub zarządca budynku wielolokalowego.

Zobacz także: Górnicy pójdą z rolnikami? Szykuje się "oblężenie Warszawy"

Regulator podkreśla, że wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe skupiają m.in. odbiorców paliw gazowych w gospodarstwach domowych, którzy ze względu na uwarunkowania techniczne często nie dokonują sami zakupu gazu na potrzeby zużycia w swoich gospodarstwach domowych, a na ich rzecz takich zakupów dokonuje właśnie wspólnota lub spółdzielnia.

Zdaniem prezesa URE w takich przypadkach, kiedy realnym odbiorcą jest gospodarstwo domowe, sprzedawca gazu ma obowiązek stosować w rozliczeniach ceny gazu ustalone w zatwierdzonej taryfie.

Prawo energetyczne definiuje odbiorcę w gospodarstwie domowym jako odbiorcę końcowego, dokonującego zakupu paliw gazowych wyłącznie w celu ich zużycia w gospodarstwie domowym.

Według stanowiska prezesa URE zatwierdzane przez regulatora taryfy powinny obwiązywać sprzedawcę we wszystkich przypadkach, gdy zakup gazu dokonywany jest wyłącznie w celu jego zużycia w gospodarstwie domowym, np. w imieniu odbiorców w gospodarstwach domowych zamieszkujących budynek wielolokalowy, a stroną umowy ze sprzedawcą jest np. wspólnota mieszkaniowa lub spółdzielnia mieszkaniowa.

URE podkreśla jednak, że jeżeli w lokalu wchodzącym w skład budynku wielolokalowego jest zarejestrowana działalności gospodarcza, co wyklucza możliwość rozliczenia zużycia gazu w takim lokalu z zastosowaniem taryfy zatwierdzonej przez organ regulacyjny.

W tej sytuacji konieczne jest dogadanie się ze sprzedawcą, co do ewentualnego określenia sposobu weryfikacji ilości gazu nabywanego na cele zużycia w gospodarstwach domowych w takim budynku i na inne cele.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(60)
mark
2 lata temu
Tuskowa polityka uzależniania Polski i Unii Europejskiej od rosyjskiego gazu się mści.
dc dc
2 lata temu
a podobno rząd pis kupuje najtańszy gaz na świecie, wypowiedział właśnie niedobre umowy poprzedników na drogi gaz. I w wyniku tego wypowiedzenia tych bardzo drogich umów niedobrego Tuska gaz zamiast stanieć podrożał
emeryt
2 lata temu
Rząd dba o swoich rodaków i chce się z nimi dzielić opłatami, wskazując na winnych w UE i p. Tuska. Nawet w PRL-u takiego oszustwa nie było.
Polak
2 lata temu
Przecież PiS chwalił się, że wypełnił zbiorniki z gazem w zakresie 100%, kupił gaz w niskich cenach, a teraz go dystrybuuje . Skąd wzięły się owe wysokie podwyżki, pytajcie Morawieckiego, on Wam wszystko wyjaśni :).
kolo
2 lata temu
PiS załatwił zarznięcie resztek produkcji w Polsce, zaraz padną Azoty a na Węgrzech rozwój przemysłu i tani rosyjski gaz, grunt że nabiliśmy kabzę szmulom zza oceanu i ich szefom z Londynu
...
Następna strona