Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Paweł Gospodarczyk
|
aktualizacja

Bloomberg pisze o Glapińskim. Zwraca uwagę na "niezwykłą skłonność"

10
Podziel się:

Agencja Bloomberg pisze o nieobliczalnym poczuciu czasu Adama Glapińskiego. Ma to być jedna z wielu "niezwykłych skłonności" prezesa NBP. "Osoby z wewnątrz banku malują obraz osoby, która tocząc egzystencjalną walkę ze swoimi politycznymi wrogami, może zacząć tracić poparcie niektórych kolegów" - czytamy.

Bloomberg pisze o Glapińskim. Zwraca uwagę na "niezwykłą skłonność"
Adam Glapiński (East News, Jacek Dominski/REPORTER)

"Nieobliczalne podejście szefa polskiego banku centralnego do pomiaru czasu to jeden z wielu niezwykłych nawyków zaobserwowanych przez osoby z wnętrza banku, które rozmawiały z Bloombergiem. Niekonwencjonalne podejście Glapińskiego do ustalania stóp procentowych jest sprawą publiczną. Kiedy w zeszłym roku inflacja czterokrotnie przekroczyła cel, zaskoczył inwestorów zdecydowaną obniżką stóp. Podobnie jest z jego indywidualnym podejściem do komunikacji. Zapytany o trajektorię złotego na niedawnej konferencji prasowej, poruszył ten temat, po czym przeszedł do omówienia zalet toalet w kraju" - pisze Bloomberg.

Dziennikarze zwracają uwagę na spóźnienia Glapińskiego

Agencja podkreśla, że mniej znane jest to, "w jaki sposób szef polskiego banku centralnego podejmuje decyzje i co dzieje się za kulisami centrum zarządzania najczęściej wymienianą walutą w Europie Wschodniej".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Na koncie ma 9,5 mln zł. Jak do tego doszedł? "Byłem młodym pelikanem" Marcin Iwuć w Biznes Klasie

"Osoby z wewnątrz banku malują obraz osoby, która tocząc egzystencjalną walkę ze swoimi politycznymi wrogami, może zacząć tracić poparcie niektórych kolegów" - czytamy.

Obecny prezes NBP powiedział niedawno brytyjskiemu dziennikowi "Financial Times", że wystosuje list do premiera Donalda Tuska w celu zakończenia coraz bardziej zaciekłego sporu, który - jak ostrzegł - szkodzi międzynarodowemu wizerunkowi Polski. Glapiński oświadczył, że postawienie go przed Trybunałem Stanu byłoby "bardzo złe dla Polski" i dodał, że "nie jest gotowy" do rezygnacji, ponieważ mogłoby to zostać odebrane jako przyznanie się do winy.

Wyślę list do pana Tuska, aby powiedzieć, że jest tak wiele nieporozumień i tak wiele złych słów, które padły z obu stron, że myślę, że nadszedł czas, aby się spotkać i porozmawiać - zapowiedział.

Wstępny wniosek o postawienie prezesa Glapińskiego przed Trybunałem Stanu przygotowała i złożyła w miniony wtorek w Sejmie grupa posłów koalicji rządowej.

Autorzy wniosku zarzucają prezesowi NBP, że "w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania dopuścił się naruszenia Konstytucji RP i ustaw". Postawili mu we wniosku osiem zarzutów. Konstytucja mówi, że prezesa NBP powołuje Sejm na wniosek prezydenta. Ustawa o NBP mówi zaś, że również odwołanie następuje przez Sejm na wniosek prezydenta.

- Stoimy wobec próby złamania niezależności polskiego banku centralnego podjętej przez stu kilkudziesięciu posłów. Dzieje się to poprzez wniosek o postawienie prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunał Stanu - wskazał w odpowiedzi na zarzuty wobec Glapińskiego członek zarządu NBP Paweł Szałamacha

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(10)
Xyz
2 miesiące temu
Przede wszystkim ewentualny list to nie do pana Tuska tylko do premiera Donalda Tuska.
Cyna
2 miesiące temu
Artykuł sponsorowany. Czemu bez takiej notki się ukazał. Lobbysta sobie tego nie zyczył
Mark
2 miesiące temu
Koniecznie chca osłabić złotówkę .Zła prasa na temat prezesa NBP ma w tym pomoc :((((
nobo
2 miesiące temu
autorzy: Agnieszka Barteczko and Piotr Skolimowski. No ale wam tego tutaj pismaki nie podadza, tylko ze bloomberg lol To tekst na zlecenie
AQQ
2 miesiące temu
Wszyscy trzymają w Polsce w tajemnicy, że na Węgrzech pomimo podniesienia stóp procentowych odsetki na starych kredytach hipotecznych były zamrożone, a nie tak jak u nas dwa razy wyższe raty z czego 80% raty stanowią same odsetki ! Glapiński mógł wziąć przykład z Węgier i zamrozić oprocentowanie starych kredytów hipotecznych - przecież banki niczego na tym nie tracą, bo kapitał który do nich wraca może być z powrotem uruchamiany na nowym oprocentowaniu, tym bardziej, że rząd uruchomił "kredyt 2%" w którym banki na niczym nie tracą, bo odsetki dopłaca im skarb państwa. Dodatkowo sam Glapiński twierdził, że inflacja wywołana jest wojną, a nie popytem, więc dlaczego wykańcza hipotecznych ???