Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Adam Glapiński udzielił wywiadu. Ma dla Donalda Tuska "ofertę rozejmu"

296
Podziel się:

- Wystosuję list do premiera Donalda Tuska w celu zakończenia coraz bardziej zaciekłego sporu, który szkodzi międzynarodowemu wizerunkowi Polski. Czas z tym skończyć - powiedział prezes NBP Adam Glapiński brytyjskiemu dziennikowi "Financial Times".

Adam Glapiński udzielił wywiadu. Ma dla Donalda Tuska "ofertę rozejmu"
Adam Glapiński udzielił wywiadu dziennikowi "Financial Times". Zapwiedział w nim, że napisze list do premiera Tuska (East News, Andrzej Iwanczuk/REPORTER)

Ale dodał, że "nie ma nic do ukrycia" i "oczywiście" jest gotów bronić swoich działań przed Trybunałem Stanu, jeśli jego oferta rozejmu zostanie odrzucona.

Jak przypomina w poniedziałek "FT", rząd Tuska twierdzi, że Glapiński miał nadużyć uprawnień, by pomóc Prawu i Sprawiedliwości wygrać wybory w październiku ubiegłego roku, a atak Tuska na Glapińskiego jest częścią jego szerszego dążenia do usunięcia ludzi lojalnych wobec PiS z aparatu państwowego. Tusk zapowiedział, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, iż parlament nie może zmusić szefa NBP do stawienia się przed Trybunałem Stanu, nie powstrzyma rządu przed ściganiem Glapińskiego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Są godziny monologów do analizy". Ekspert: prezes NBP ma wiele na usprawiedliwienie

Posłowie koalicji niedawno sformułowali zarzuty przeciw niemu w związku z domniemanymi wykroczeniami, obejmujące m.in. bezprawny zakup obligacji rządowych i wprowadzającą w błąd księgowość. Glapiński zaprzecza wszystkim zarzutom. Ponadto NBP obniżył stopy procentowe o 0,75 punktu procentowego miesiąc przed wyborami, kiedy inflacja była nadal dwucyfrowa, co według obecnej koalicji rządzącej było motywowane politycznie.

Rozumiem, że dla Tuska najłatwiejszym sposobem zarządzania kampanią było oskarżenie rządu i banku centralnego o spowodowanie inflacji, ponieważ była ona tak wysoka. Ale jesteśmy już po wyborach. Czas z tym skończyć. Mamy wspólne problemy - powiedział Glapiński w rozmowie z "FT".

- Nie wierzę, że ktoś w Polsce mógłby oskarżyć bank centralny o nieuczciwą politykę monetarną wobec inflacji czy zakupy obligacji. Dodał, że niektóre zarzuty są "idiotyczne i "wielokrotnie się zmieniały".

- Mam nadzieję, że pan Tusk zmieni zdanie. On nie jest ekonomistą. Inflacja zbliża się do celu. Wyślę list do pana Tuska, aby powiedzieć, że jest tak wiele nieporozumień i tak wiele złych słów, które padły z obu stron, że myślę, że nadszedł czas, aby się spotkać i porozmawiać - zapowiedział.

Adam Glapiński broni się, wskazując na Węgry

Glapiński oświadczył, że postawienie go przed Trybunałem Stanu byłoby "bardzo złe dla Polski" i dodał, że "nie jest gotowy" do rezygnacji, ponieważ mogłoby to zostać odebrane jako przyznanie się do winy.

Broniąc decyzji o obniżeniu stóp procentowych we wrześniu, Glapiński zwrócił uwagę, że Węgry obniżyły stopy procentowe jeszcze wcześniej, a inflacja w Polsce spadła w lutym do 2,8 proc., czyli mieści się w docelowym przedziale 1,5-3,5 proc. Powiedział, że inflacja spadała szybciej niż prognozowano, a wśród członków Rady Polityki Pieniężnej panowało przekonanie, że obniżka stóp "powinna była zostać ogłoszona miesiąc lub dwa miesiące wcześniej".

Dodał, że bank utrzymałby obniżki stóp jeszcze w tym roku, gdyby nowy rząd nie obiecał zniesienia dopłat do energii i żywności, co - jak ostrzegł - może spowodować wzrost inflacji do 8 proc.

Glapiński zaprzeczył, że NBP kupił obligacje bezpośrednio od rządu, co byłoby niezgodne z prawem, i powiedział, że zrobił to tylko na rynku wtórnym poprzez publicznie ogłoszone aukcje, tak jak zrobiło to wiele innych banków centralnych podczas pandemii COVID-19. - Zrobiliśmy to wyłącznie dla celów polityki pieniężnej. Ale uniknęliśmy również masowego bankructwa w gospodarce - wyjaśnił.

Prezes NBP o "nieformalnej wskazówce" dla ministra

Trzeci zarzut dotyczy prognozy Glapińskiego, że bank centralny osiągnie znaczny zysk w 2023 roku. Zamiast tego poniósł stratę, ale poprzedni rząd PiS uwzględnił dużą dywidendę z banku centralnego w swoich przedwyborczych planach budżetowych.

Glapiński powiedział, że jego prognoza zysku z sierpnia ubiegłego roku była "nieformalną" wskazówką dla Ministerstwa Finansów i "w 99 proc. niepewna". Powiedział, że sytuacja zmieniła się "zupełnie" w dalszej części roku, kiedy stało się jasne, że wystąpi strata, głównie z powodu zmian kursów walutowych.

Glapiński, który w przeszłości otwarcie krytykował euro, powiedział, że Polska może być gotowa do przystąpienia do wspólnej waluty za około dekadę, gdy jej PKB na mieszkańca dogoni bogatsze kraje UE.

- Euro jest dobre dla najbardziej rozwiniętych i stabilnych finansowo krajów Europy, nawet jeśli nie pasowało tak dobrze do krajów takich jak Włochy po kryzysie finansowym z 2008 roku. Jedyny problem, jaki mógłbym mieć, to gdyby Niemcy chciały, aby Polska zbyt szybko przystąpiła do euro - powiedział prezes NBP, dodając: "Teraz nie widzę takiego problemu".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(296)
Moja Opinia
miesiąc temu
Przecież volksdeutsch Tusk zna się tylko na Ojro a nie ma zielonego pojęcia o walucie polskiej ZŁOTY POLSKI !
Jan
miesiąc temu
Dzięki Glapinskiemu banki zanotowały gigantyczne zyski 26 mld , okradając uczciwie płacących kredyty hipoteczne razy dwa.
Ela
miesiąc temu
Będzie bronił do końca swoich dworek,układ ma idealny ,są opłacane z publicznych pieniędzy,galaktyczne uposażenia osób bez kwalifikacji zawodowych .
Wałek
miesiąc temu
Co będzie z dworkami Prezesa Glapinskiego ,dyrektora departamentu zapewne wróci do modelingu ,reklamy rajstop dawno nie było w telewizji.
Victor
miesiąc temu
Narcyz oczywiście Gaplinskiego nie odwoła i Jastrząb zawiśnie w próżni jednak pozbawiony ponad stu tysięcy miesięcznie…a szef rezerwy federalnej odetchnie i znów poczuje się wielki.
...
Następna strona