Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

BIEC: Rola inflacyjnej presji popytowej wciąż mniejsza

0
Podziel się:

W dalszym ciągu presja popytowa w niewielkim stopniu przyczynia się do wzrostu inflacji. Mimo to inflacja wzrośnie, głównie za sprawą czynników podażowych - wynika z opracowania Bureau for Investment and Economic Cycles (BIEC).

"Większość składowych Wskaźnika Przyszłej Inflacji wskazuje na możliwość wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych w najbliższej przyszłości. Zdecydowanie szybciej rosną komponenty wskaźnika wpływające na koszty producentów" - napisała Maria Drozdowicz z BIEC.

"Strona popytowa, zwłaszcza jeśli chodzi o popyt krajowy, odgrywa jak do tej pory znacznie mniejszą rolę w presji inflacyjnej" - dodała.

Do coraz droższej produkcji przyczyniają się, zdaniem BIEC, głównie rosnące ceny surowców oraz słaby złoty, co podraża import zaopatrzeniowy.

Z drugiej strony koszty produkcji w przeliczeniu na jednego zatrudnionego spadają.

"Dzieje się to dzięki szybko rosnącej wydajności pracy w sektorze przedsiębiorstw produkcyjnych. Spadek jednostkowego kosztu pracy częściowo rekompensuje wzrost kosztów w przeliczeniu na jednostkę wyrobu, co pozwala przedsiębiorstwom realizować zaplanowane zyski" - napisała Drozdowicz.

Zastrzegła jednak, że wzrost wydajności pracy będzie działał stabilizująco na ceny tylko do czasu, kiedy tempo wzrostu płac będzie wyraźnie wolniejsze od tempa wzrostu wydajności pracy.

"Ostatnie miesiące, kiedy to realne płace wzrosły o blisko 4 proc. w skali roku, stwarzają pewne zagrożenie dla utrzymania się tej relacji w dłuższym czasie. Generalnie utrzymanie płac pod kontrolą w warunkach wzrostu wydajności pracy jest bardzo trudne, nawet jeśli wysoka stopa bezrobocia jest istotnym hamulcem dla żądań płacowych" - napisała Drozdowicz.

Z opracowania BIEC wynika, że w maju nastąpiła stabilizacja oczekiwań producentów co do kształtowania się cen produkowanych przez nich wyrobów.

Zdaniem Drozdowicz należy jednak pamiętać, że przewidywania wzrostu cen rosły dynamicznie od początku roku.

"Można je porównać do dynamiki oczekiwań z początku 1999 roku, co już pół roku później przeobraziło się w faktyczny wzrost cen wyrażony wskaźnikiem CPI" - napisała.

Dodała, że obecnie co czwarte przedsiębiorstwo planuje w perspektywie najbliższych 3-4 miesięcy podniesienie cen na swe wyroby. Przed rokiem taki zamiar deklarowało 10 proc. przedsiębiorstw.

Opracowanie BIEC podaje również, że wzrasta wykorzystanie mocy produkcyjnych w przedsiębiorstwach.

"Jeśli dotychczasowe tempo wzrostu produkcji będzie się utrzymywać w najbliższych miesiącach, to rosnące wykorzystanie mocy produkcyjnych stanie się dla przedsiębiorstw dodatkowym czynnikiem podnoszącym koszty ich funkcjonowania" - napisała Drozdowicz.

Zdaniem BIEC w dalszym ciągu zagrożeniem inflacyjnym jest rosnący dług publiczny i niepewna realizacja reform, co skutkuje spadkiem zaufania rynków finansowych.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)