"Należy oczekiwać, że część czynników oddziałujących obecnie proinflacyjnie z czasem ulegnie ograniczeniu, co w połączeniu ze spodziewanymi dobrymi zbiorami produktów rolnych i wpływem polityki pieniężnej (w zakresie kursu i stóp procentowych) oraz zakładaną stabilizacją cen ropy naftowej na rynkach światowych przyczyni się do ograniczenia inflacji" - napisano w komunikacie po posiedzeniu rządu.
Wśród czynników proinflacyjnych, które wystąpiły w pierwszym półroczu tego roku, związanych z akcesją Polski do Unii Europejskiej, wymieniono m.in. zmiany stawek celnych oraz zwiększony popyt konsumentów zagranicznych i krajowych na niektóre towary żywnościowe.
Czynniki niezwiązane z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej to: ograniczenie podaży artykułów rolnych w związku z niższymi zbiorami oraz tzw. dołkiem świńskim, wzrost cen światowych ropy naftowej i cen paliw na rynku krajowym, osłabienie złotego, które wpłynęło na wzrost cen importowanych produktów żywnościowych, zwiększenie siły nabywczej ludności, spowodowane wzrostem wynagrodzeń.
Jak napisano w komunikacie, obecnie jest jeszcze za wcześnie na pełne oszacowanie efektu wpływu akcesji na poziom cen w Polsce.
"Pełniejsza analiza będzie możliwa w dłuższym okresie, kiedy powinny ujawnić się pozostałe efekty akcesji, np. zmiany cen związane ze wzrostem konkurencyjności na rynku i stosowaniem mechanizmów Wspólnej Polityki Rolnej" - napisano w komunikacie.
Inflacja w Polsce wzrosła w maju do 3,4 proc. z 2,2 proc. w kwietniu, a ekonomiści prognozują, że w czerwcu na pewno wybije się do poziomu ponad 3,5 proc., czyli górną granicę celu inflacyjnego.