Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wzrost inflacji nie oznacza trwałego trendu

0
Podziel się:

Wzrost inflacji nie musi oznaczać pojawienia się trwałej presji inflacyjnej w gospodarce, pomimo tego, że uwidacznia się coraz więcej czynników mogących potęgować presję - poinformowała Maria Drozdowicz z Bureau for Investments and Economic Cycles (BIEC).

"W gospodarce pojawił się splot wydarzeń niekorzystnych z punktu widzenia stabilności cen. Rosnące ceny surowców na światowych rynkach i osłabienie złotówki wpływają na wzrost kosztów wytwarzania, już od dłuższego czasu" - uważa Drozdowicz.

Jej zdaniem utrzymujący się od dłuższego czasu wzrost ceny ropy naftowej może niekorzystnie wpłynąć na wzrost cen w pozostałych działach gospodarki.

"Dodatkowo nerwowość konsumentów poprzedzająca przystąpienie do UE zaowocowała ponad 15 procentowym wzrostem cen cukru i słodyczy, co w konsekwencji wpłynęło na znaczny wzrost cen żywności" - powiedziała Drozdowicz, cytowana w raporcie.

"Zjawisko wzmożonego popytu na niektóre produkty może jeszcze w najbliższym czasie funkcjonować na rynku i obejmować coraz to inne grupy towarów" - dodała.

Zdaniem analityczki podobny charakter, noszący cechy krótkookresowego szoku, ma ostatnio obserwowany boom mieszkaniowy. Ponadto ożywienie gospodarcze powoli przekłada się na wzrost wynagrodzeń, co zwiększa popyt wewnętrzny.

"Dodatkowym czynnikiem, który będzie ten popyt stymulował jest funkcjonowanie szarej strefy, która zwykle o tej porze roku w naturalny sposób ulega poszerzeniu" - napisała w dokumnecie.

Większość wymienionych czynników - w opinii Drozdowicz - ma charakter szoku i samoistnie zwykle nie zagraża pojawieniu się trwałej presji podwyższonej inflację.

Jednak splot tak wielu czynników oraz niepewność co do siły i czasu ich działania odbije się niekorzystnie na poziomie cen konsumpcyjnych w tym roku.

Według badania ośrodka od początku ubiegłego roku wzrasta wykorzystanie mocy produkcyjnych w przedsiębiorstwach.

Ponadto nasila się wśród przedsiębiorstw chęć do podnoszenia cen na produkty.

"Obecnie, co czwarte przedsiębiorstwo planuje w perspektywie najbliższych 3-4 miesięcy podnieść ceny na swe wyroby" - wynika z badania.

Zdaniem Drozdowicz utrzymuje się również podwyższone tempo wzrostu cen w usługach, co w znacznym stopniu jest konsekwencją drożejącej benzyny, która kształtuje ceny transportu.

W opinii analityczki obserwowane od kilku miesięcy zagrożenie wzrostem cen nie musi oznaczać jednak powrotu gospodarki do funkcjonowania w warunkach wysokiej i rosnącej inflacji, tak jak to miało miejsce w latach 1999-2000.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)