Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wzrost inflacji sezonowy i krótkotrwały

0
Podziel się:

Wskaźnik Przyszłej Inflacji informujący o kształtowaniu się cen konsumpcyjnych w perspektywie najbliższych 4-6 miesięcy spadł w lutym o ponad 0,4 pkt - wynika z badań Marii Drozdowicz z Bureau for Investments and Economic Cycles.

Wskaźnik Przyszłej Inflacji informujący o kształtowaniu się cen konsumpcyjnych (CPI) w perspektywie najbliższych 4-6 miesięcy spadł w lutym o ponad 0,4 pkt - wynika z badań Marii Drozdowicz z Bureau for Investments and Economic Cycles (BIEC).

"Obserwowany od kilku miesięcy i spodziewany w styczniu i lutym wzrost inflacji ma charakter sezonowy i krótkookresowy" - uważa Drozdowicz.

Według niej od kilku miesięcy wskaźnik ten na przemian wzrasta i spada, ale amplitudy tych wahań są raczej niewielkie, co świadczy o stabilizacji czynników decydujących o ruchach cen konsumpcyjnych w przyszłości.

W dłuższej perspektywie, jak wynika z badań, podobnie jak przed miesiącem, koszty wytwarzania stanowią pewne zagrożenie z punktu widzenia wzrostu inflacji.

"Słabnąca w ostatnim czasie złotówka może być dodatkowym czynnikiem powodującym wzrost kosztów w tych przedsiębiorstwach, które zmuszone są importować niezbędne do produkcji komponenty" - napisała Drozdowicz.

Jednak prawdopodobieństwo nasilenia się inflacji jest niewielkie dopóki popyt krajowy będzie rósł w umiarkowanym tempie.

"(...) Na jego gwałtowny i trwały wzrost w najbliższej perspektywie raczej nie zanosi się. Można spodziewać się natomiast krótkookresowego wzrostu popytu krajowego w związku z nasilającymi się obawami o wzrost cen na skutek przystąpienia Polski do Unii Europejskiej" - uważa Drozdowicz.

Dodała, że konsumenci, którzy na ogół zachowują się według zasady "zdążyć z zakupami przed inflacją", mogą przyspieszyć niektóre decyzje o zakupach i przenieść je na miesiące poprzedzające przystąpienie Polski do Unii.

Zdaniem Drozdowicz można w kolejnych miesiącach tego roku liczyć się z utrzymaniem wzrostu cen w sektorze usługowym.

"Ponadto ceny ropy naftowej na światowych rynkach nie spadają, a zagrożenie ich wzrostem staje się coraz bardziej realne, głównie w związku z kolejnymi zapowiedziami ograniczeń wydobycia tego surowca przez państwa OPEC" - uważa analityczka.

Również ceny importu będą rosły w miarę jak polska waluta będzie słabnąć.

Jak wynika z badań, wobec rosnących kosztów wytwarzania producenci chcieliby podwyższać ceny wyrobów, jednak powstrzymuje ich przed tym ograniczony jeszcze popyt.

"Jak na razie nie jest to (wzrost cen wyrobów) wzrost gwałtowny i należy go raczej traktować jako wyraz chęci, a nie realnych zamierzeń" - uważa autorka badań.

Dodała, że ciągłym zagrożeniem z punktu widzenia przyszłej inflacji jest rosnący dług Skarbu Państwa.

"Szczególnie niepokojący jest wzrost udziału papierów dłużnych o krótkim terminie wykupu, głównie dwuletnich, w stosunku do udziału papierów długookresowych" - podała.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)