Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marcin Walków
Marcin Walków
|

Loty do Wielkiej Brytanii. Tak to dziś wygląda. Zmiany wymusił COVID-19 i... brexit

18
Podziel się:

Latanie samolotem do Londynu i Wielkiej Brytanii zmieniło się z dwóch powodów: pandemia COVID-19 i brexit. Pasażerowie wybierający się w rejs na Wyspy muszą pamiętać o kilku ważnych zmianach oraz o wprowadzonych obostrzeniach.

Loty do Wielkiej Brytanii. Tak to dziś wygląda. Zmiany wymusił COVID-19 i... brexit
Wlk. Brytania to kierunek numer jeden na liście lotów z Polski. (money.pl, Marcin Walków)

Jedną z najważniejszych zmian, które weszły w życie od października 2021 roku, jest obowiązek posiadania ważnego paszportu. Dowód osobisty nie upoważnia już do przekroczenia granicy Wielkiej Brytanii. Od tej zasady jest wyjątek: osoby posiadające status osiedleńca lub wstępnego osiedlenia będą mogły używać dowodu osobistego do 31 grudnia 2025 r.

Nowe procedury, które weszły w życie w związku z brexitem, nie są jedynymi zmianami, jakie czekają na podróżnych. O tym, jak wygląda latanie i przekraczanie granic, wciąż w bardzo dużym stopniu decydują restrykcje związane z pandemią COVID-19. Już na lotnisku nadal podtrzymany jest obowiązek zakrywania ust i nosa maseczką. Przy wejściach do terminala Lotniska Chopina ustawione są kamery termowizyjne.

Zobacz także: mBank webinary: Dobre nawyki w inwestowaniu – z czego korzystać, jakich zasad się trzymać, a czego unikać.

LOT do Wielkiej Brytanii bez odprawy on-line

Na rejsy PLL LOT do Wielkiej Brytanii, podobnie jak do USA, wstrzymana została wcześniejsza odprawa on-line. Umożliwia ona wybór miejsca, jednak kartę pokładową można otrzymać dopiero na lotnisku przy stanowisku check-in. Tam bowiem sprawdzane są wymagane dokumenty, uprawniające do wejścia na pokład.

Do 48 godz. przed podróżą do Wielkiej Brytanii pasażerowie muszą wypełnić kartę lokalizacyjną. To formularz on-line dostępny na angielskich stronach rządowych, zawierający m.in. informacje o miejscu planowanego pobytu, odwiedzonych wcześniej państwach. Do jej wypełnienia konieczne jest także zarejestrowanie się na test na koronawirusa do wykonania w pierwszym lub w drugim dniu pobytu w Wielkiej Brytanii.

Paszport szczepionkowy, czyli potwierdzenie statusu osoby zaszczepionej, uprawnia do zwolnienia z obowiązku wykonywania testu na koronawirusa przed wylotem, a także w 8. dniu pobytu oraz nie muszą odbywać kwarantanny. Przy powrocie do Polski spoza strefy Schengen certyfikat COVID-19 także zwalnia z obowiązkowej kwarantanny.

Po sprawdzeniu dokumentów, (opcjonalnie) nadaniu bagażu rejestrowanego i odebraniu karty pokładowej, na lotnisku przechodzi się standardową kontrolę bezpieczeństwa.

Maseczki i dezynfekcja rąk na lotnisku

W strefie zastrzeżonej nadal trzeba nosić maseczkę, zalecane jest też utrzymywanie dystansu od innych osób, a co jakiś czas natrafić można na dozowniki płynu dezynfekcyjnego.

Ten, kto podróżuje w klasie biznes albo posiada odpowiedni status w programie lojalnościowym, może skorzystać z saloniku, tzw. business lounge. Tam również zaszły zmiany w stosunku do podróży sprzed pandemii, jak i okresu pierwszej fali. Sztućce są jednorazowego użytku, wiele z produktów jest pakowanych pojedynczo, a ciepłe posiłki nie są podawane w formie bufetu, ale na życzenie przez obsługę kelnerską. Przy stoliku lub w fotelu można zdjąć maseczkę.

Boarding. Latanie samolotem w pandemii COVID-19

Restrykcje pandemiczne pomogły uporządkować proces wchodzenia na pokład. Wcześniej nie był standardem tzw. boarding strefowy, czyli według miejsc zajmowanych w samolocie. Obecnie pozwala on, by w wąskim przejściu samolotu nie tworzyły się - co do zasady - kolejki i by pasażerowie nie musieli przeciskać się to w jedną, to w drugą stronę. Na rejsach PLL LOT początkowo wpuszczani są pasażerowie z biletami klasy biznes, potem zaś w kolejności według rzędów od końca w kierunku dziobu samolotu.

Przy wejściu pasażerowie otrzymują chusteczkę z płynem dezynfekcyjnym do wytarcia rąk. Nie zaszkodzi też przetrzeć podłokietników czy uchwytu stolika (często dotykanych miejsc).

Personel pokładowy w trakcie rejsu nosi maseczki, a podczas serwisu - także rękawiczki.

Skoro o serwisie mowa, w klasie ekonomicznej pasażerowie PLL LOT na rejsach europejskich otrzymują słoną lub słodką bułkę z nadzieniem, wodę, kawę lub herbatę. Później podawane są też przekąski - precelki, orzeszki, wafle Grześki.

Przekraczanie granicy Wielkiej Brytanii

Również po wylądowaniu wyjście z samolotu odbywa się według kolejności zajmowanych miejsc - tym razem zaczynając od rzędów najbliżej drzwi wyjściowych.

Na lotnisku trzeba przejść kontrolę graniczną. Polscy obywatele, posiadający paszporty biometryczne, kierowani są do bramek automatycznej odprawy. Po jej zakończeniu pozostaje ewentualna odprawa celna i można opuszczać terminal.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(18)
DO DZIENNIKAR...
3 lata temu
Orzeszki? Gorzej jak alergen będzie w pobliżu osoby uczulonej. Na pokładzie samolotu to ryzykowna przekąska. Ciekawe jakie firmy (od przekąsek)zarabiają na LOT????
Frons
3 lata temu
Współczuję tym, którzy muszą... Ja tylko chciałbym polecieć turystycznie, na koncert. Na 2 dni. Szkoda, że nie mogę. Podziwiam też ludzi, którzy są w stanie mimo wszystko w tym szaleństwie jakoś funkcjonować i oprócz swojego zawodu, zajęć prywatnych i służbowych ogarniają jeszcze te wszystkie formalności i zasady zmieniane z dnia na dzień. Ciekawe, czy kiedyś jeszcze uda mi się trochę pożyć w jakiejś normalności, gdy wszyscy już zachorują i wyzdrowieją - bo jak na razie szczepieni też chorują, co praktycznie niewiele zmienia w kwestiach tzw. organizacyjnych...
POKO
3 lata temu
Migranci nie musza są zwolnieni nawet paszportu nie maja
nbgfj
3 lata temu
takie uparte ciągle tam jadą i z powrotem tylko innych wkurzają i zarażają, zamiast skromniej żyć w Polsce to muszą się puszyć, że mają robotę w Anglii, jakoś inni żyją i dają sobie radę, a potem ci zarażeni są leczeni przez ciężko pracujący polski personel medyczny, który nigdy nie zarobi takiej kasy ale co kogo to obchodzi grunt, że ja mam robotę w Anglii a inni tu są od leczenia mnie, w Anglii musieli by o wiele więcej płacić takie cwaniakowanie
vik
3 lata temu
Dzisiaj byłam na lotnisku...odprowadzałam kogoś. I refleksja moja taka....nigdy w takich warunkach i przy takich obostrzeniach nie zniżę się do korzystania z żadnego lotu. To jest zwykłe gnębienie ludzkości. policja maszeruje, zezuje, obserwuje pasażerów jak przestępców czy maja gacie na gębach....testy za 800 zł... nigdy... co się z tym światem stało? rozpacz normalnie