Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. WZI
|

Młodzi chcą mieć kilkoro dzieci. Barierą są finanse

51
Podziel się:

Młodzi ludzie, myślący o założeniu rodziny, chcą mieć 2-3 dzieci - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie resortu rodziny. "Wśród barier utrudniających realizację planów wymieniają sprawy mieszkaniowe i finansowe "– powiedział wiceminister Stanisław Szwed.

Młodzi chcą mieć kilkoro dzieci. Barierą są finanse
Młodzi ludzie chcą mieć kilkoro dzieci - twierdzi resort rodziny. (Pixabay, pasja1000)

- Z badań wynika, że młodzi ludzie marzą o rodzinie z dwojgiem lub trojgiem dzieci – średnia to 2,56. Takie są marzenia młodych ludzi, którzy deklarują, że chcą mieć większą liczbę dzieci. To nas zaskoczyło – mówił wiceminister rodziny i polityki społecznej we wtorkowej "Rozmowie Dnia" na antenie TVP Katowice.

We wtorek w stolicy Górnego Śląska prowadzone były konsultacje Strategii Demograficznej 2040.

Rząd walczy o wyjście z pułapki niskiej dzietności i zbliżenie się do poziomu gwarantującego zastępowalność pokoleń.

Zobacz także: Problem z miejscem w żłobkach. Wiceminister mówi o 200 tys. miejsc. "To nie jest mało"

Wyznacznikiem w tym zakresie jest tzw. współczynnik dzietności ogólnej (total fertility rate – TFR), definiowany jako średnia liczby dzieci, które urodziłaby przeciętnie kobieta w ciągu całego okresu rozrodczego, przy założeniu, że w poszczególnych fazach tego okresu rodziłaby z intensywnością obserwowaną w badanym roku.

Jak twierdzi wiceminister, gdy w 2015 r. PiS objęło rządy, wskaźnik dzietności wynosił 1,29, co oznacza, że na 100 rodzących kobiet rodziło się 129 dzieci. Dwa lata później wskaźnik wzrósł do ok. 1,44. Obecnie wynosi 1,38.

- Trzeba przy tym zauważyć, że dotyka nas niż demograficzny, czyli mamy mniejszą liczbę kobiet, które mogą rodzić – zaznaczył Szwed.

Tzw. wskaźnik zastępowalności (liczba urodzeń równa liczbie zgonów) wynosi 220 dzieci rodzących się na 100 kobiet, a w projekcie strategii demograficznej, którą rząd przedstawił w czerwcu, założono, że do 2040 r. wskaźnik dzietności osiągnie w Polsce poziom 1,8.

- Przeprowadziliśmy poszerzone badania, aby znaleźć odpowiedź na pytanie, czego młodzi ludzie oczekują i jakie wskazują bariery, z powodu których nie decydują się na założenie rodziny i posiadanie potomstwa. Te główne bariery to mieszkanie oraz sprawa bezpieczeństwa finansowego, w tym pracy i jej elastycznych form – powiedział Szwed.

W projekcie Strategii Demograficznej 2040 zaproponowano m.in. wprowadzenie gwarancji elastycznej pracy dla kobiet w ciąży i dla rodziców dzieci do lat 4 (praca zdalna, praca hybrydowa lub elastyczny czas pracy).

Wybór ma zależeć od charakteru wykonywanej pracy i dokonywać się na podstawie porozumienia pracodawcy z pracownikiem. Przewidziano gwarancję pracy w zmniejszonym wymiarze godzin dla kobiet w ciąży i dla rodziców dzieci do 4 lat, poszerzoną o zapis, że pracodawca nie może dyskryminować pracownika ze względu na wymiar czasu pracy poprzez wykluczenie go z przywilejów pracowniczych.

Strategia przewiduje również utworzenie (we współpracy z administracją samorządową) modelowego centrum zajmującego się zdrowiem prokreacyjnym. Centrum ma zapewniać m.in. kompleksową, wysokospecjalistyczną opiekę nad niepłodnymi parami i parami z doświadczeniem poronienia, a także rodzicami oczekującymi urodzenia dziecka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(51)
Taa
3 lata temu
Demografia skoczy skoro takie są deklaracje po wprowadzeniu 500+ . widocznie trzeba 10 lat tego programu żeby demografia skoczyła. Bo zaprogramować trzeba młodzież a nie już dorosłych.
ffxc
3 lata temu
minister to pytal samych pisowcow ile dzieci by chcieli miec dajcie od dziecka po 10 tys zl co miesiac to zobaczycie jak wzrosnie dzietnosc nawet czarnek z rzona niewiescia dupczyl by bez przerwy 10 dzieci to minimum i jeszze na lykendzie wylanczac prad w zimie
Bak
3 lata temu
I tu dochud podstawowy spełni to że będzie masa dzieci bo rodzice będą mieli zawsze peny pieniądz proste
Bogaty
3 lata temu
Mlodzi do roboty a nie drzeć roszczeniowe paszcze
Elin
3 lata temu
Oczywiście niewolników potrzeba,wkręcić w kredyty na 50 lat i do przodu.
...
Następna strona