Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
PGO
|
aktualizacja

Morawiecki zwrócił się do Zełenskiego. "Warto, aby pan o tym nie zapominał"

Podziel się:

Podczas swojego przemówienia na konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Katowicach premier Mateusz Morawiecki poruszył wątek relacji polsko-ukraińskich oraz doniesień o nowym otwarciu w stosunkach Kijowa z Berlinem.

Morawiecki zwrócił się do Zełenskiego. "Warto, aby pan o tym nie zapominał"
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i premier RP Mateusz Morawiecki (East News, Michal Zebrowski)

W niedzielę podczas wyborczej konwencji PiS-u w katowickim "Spodku" premier Morawiecki zauważył, że ponieważ Komisja Europejska nie przedłużyła embarga na ukraińskie zboże, to rząd polski zrobił to sam. - Bo tam, gdzie chodzi o interes polskiego rolnika, nie będziemy się pytać o zdanie nikogo w Berlinie, ani w Brukseli. Działamy dla dobra polskiego rolnictwa - zapewnił.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ukraińcy w Polsce. Mówią, co będzie dalej z pieniędzmi

Konwencja PiS. Premier Morawiecki zwrócił się do prezydenta Ukrainy

- Będziemy bronić polskiego rolnictwa przed ukraińskimi agrooligarchami - zadeklarował. Dodał, że ostatnio w ONZ prezydent Zełenski wypowiedział "bardzo niewłaściwe słowa".

Rozumiem, że jemu się teraz wydaje, że będzie miał bliski sojusz z Niemcami. Przestrzegam, Niemcy zawsze będą chcieli się porozumieć z Ruskimi ponad głowami państw Europy Środkowej. To Polska przyjęła parę milionów Ukraińców pod nasze dachy, to Polacy przyjęli Ukraińców, to my najwięcej pomagaliśmy w czasie, kiedy Niemcy chcieli wysyłać do oblężonego Kijowa 5 tysięcy hełmów. Warto, aby pan nie zapominał o tym, panie prezydencie Zełenski - zaapelował premier Morawiecki.

Przypomnijmy: zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika do zmagających się z przesytem ukraińskich surowców Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji został wprowadzony przez Komisję Europejską na początku maja. Początkowo ograniczenia obowiązywały do 5 czerwca, a następnie zostały przedłużone do połowy września. Embargo zniesiono 15 września na podstawie postanowienia KE.

Dzień później w życie weszło rozporządzenie ws. bezterminowego zakazu przywozu do Polski ukraińskich produktów rolnych. Decyzje o jednostronnym przedłużeniu ograniczeń importowych podjęły również rządy Węgier, Słowacji i Rumunii.

W odpowiedzi w miniony poniedziałek władze w Kijowie poinformowały o złożeniu skargi do Światowej Organizacji Handlu na Polskę, Węgry i Słowację. Ponadto wiceminister gospodarki i handlu Ukrainy Taras Kaczka przekazał w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", że Kijów planuje wprowadzenie embarga na polską cebulę, pomidory, kapustę i jabłka. Niedługo później w rozmowie z RMF FM wycofał się z tej zapowiedzi, mówiąc, że "to ostatni punkt w planie działań" władz Ukrainy. Zapewnił, że priorytetem jest rozwiązanie problemu na drodze dialogu.

Bez echa nie przeszły też słowa prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który podczas Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku pośrednio zarzucił niektórym krajom Europy działanie w interesie Rosji. - Ciężko pracujemy nad zachowaniem szlaków lądowych dla eksportu zboża. I niepokojące jest to, jak niektórzy w Europie, niektórzy nasi przyjaciele w Europie, odgrywają w teatrze politycznym solidarność, robiąc thriller ze zbożem. Może się wydawać, że odgrywają własną rolę, ale w rzeczywistości pomagają przygotowywać scenę dla moskiewskiego aktora - powiedział we wtorek Zełenski. W związku z tą wypowiedzią, do polskiego resortu spraw zagranicznych wezwany został ambasador Ukrainy.

Eksperci twierdzą, że atrakcyjnym kierunkiem dla Kijowa mogą być Niemcy, z którymi relacje byłyby pozbawione niepotrzebnych emocji. - Jest ryzyko, że taki zwrot nastąpi. Ukraina musi pamiętać o historii, o tym, jak Niemcy podchodziły do kwestii rosyjskiej napaści jeszcze półtora roku temu. W ogóle problemem ukraińskich elit jest traktowanie biznesu bez kontekstu polityczno-historyczno-społecznego. Nagle ma się okazać, że Niemcy będą beneficjentami inwestowania w Ukrainie mimo bierności na początku wojny? - mówi money.pl Oleg Dubisz, wiceprezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej (PUIG).

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl