Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jarosław Jędrzyński
|
aktualizacja

Na jakie programy rządowego wsparcia mogą liczyć poszukujący własnych "czterech kątów"?

22
Podziel się:

Wspieranie własnych obywateli w dążeniu do zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych jest oczywistą powinnością i misją każdego cywilizowanego państwa, w Polsce wynikającą z Konstytucji (art. 75 ust.1). Nasz kraj ma w tym względzie dość bogatą już historię, a ostatnie zapowiedzi rządu dają nadzieję na jej kontynuację. Pytanie, czy z zadowalającym potencjalnych beneficjentów efektem.

W trzydziestoletniej historii gospodarki rynkowej w Polsce oddano do użytkowania ponad 3,7 mln mieszkań.
W trzydziestoletniej historii gospodarki rynkowej w Polsce oddano do użytkowania ponad 3,7 mln mieszkań. (money.pl)

W trzydziestoletniej historii gospodarki rynkowej w Polsce oddano do użytkowania ponad 3,7 mln mieszkań, z których pokaźna część nabyta została w ramach różnych programów państwowego wsparcia obywateli w zaspokajaniu ich potrzeby własnego dachu nad głową. Pierwszy i jednocześnie prawdopodobnie najbardziej efektywny z nich powołano już na początku transformacji ustrojowej.

Ulga budowlana

W latach 1992-2001 funkcjonowała tzw. duża ulga budowlana w PIT. Dawała prawo odliczenia od podstawy opodatkowania wydatków poniesionych na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych poprzez budowę budynku mieszkalnego, wniesienia wkładu do spółdzielni mieszkaniowej, rozbudowę budynku na cele mieszkaniowe czy nawet zakup działki pod budownictwo mieszkaniowe.

Z racji swojej konstrukcji oraz czasu trwania (do 2004 z tytułu praw nabytych) duża ulga budowlana była jak dotąd najbardziej efektywnym programem wspierającym inwestycje mieszkaniowe, umożliwiającym bardzo istotne ograniczenie kosztów mieszkaniowych przez miliony beneficjentów. Jednak bodaj tym największym była branża deweloperska, która dzięki systematycznemu (za sprawą dużej ulgi) wzrostowi popytu na mieszkania w szybkim tempie rosła w siłę i całkowicie zdominowała pierwotny rynek rodzimej mieszkaniówki.

Zobacz: Metro nie tylko w Warszawie? Minister odpowiada

Mniej więcej w podobnym okresie co duża ulga budowlana funkcjonowały niejako uzupełniające ją inicjatywy rządowe w postaci ulg podatkowych na czynszowe budownictwo wielorodzinne, ulgi remontowej, czy odsetkowej. W sumie w latach 1993-2005 koszty budżetu państwa z racji wprowadzonych ulg mieszkaniowych wyniosły prawie 10 mld zł, przy nominalnych cenach mieszkań średnio nawet 4-krotnie niższych niż obecne.

Czas kredytów preferencyjnych

Po dużej uldze budowlanej państwo przystąpiło do wspierania nabywców mieszkań poprzez kredyty preferencyjne udzielane w programach Rodzina na Swoim (2007-2012) i Mieszkanie dla Młodych (2014-2018). Za minus obu koncepcji uważa się wspieranie jedynie popytu efektywnego na mieszkania, z całkowitym pominięciem rodaków wykluczonych z rynku nieruchomości za sprawą niskich zarobków i braku zdolności kredytowej. Poza tym subwencje państwowe w ramach RnS i MdM miały spowodować adekwatny do ich wysokości wzrost cen mieszkań z rynku pierwotnego. W sumie budżet państwa w ramach obu inicjatyw poniósł w latach 2007-2018 wydatek rzędu 7,5 mld zł, a liczba beneficjentów wyniosła blisko 300 tys. osób.

Narodowy Program Mieszkaniowy

Przed pięcioma laty zmiana koalicji rządowej pociągnęła za sobą ewolucję polityki mieszkaniowej państwa, która w ramach uchwalonego w 2016 roku Narodowego Programu Mieszkaniowego i jego idei przewodniej - programu Mieszkanie Plus, przyjęła założenie budowy tanich mieszkań na wynajem z opcją dojścia do własności. Miało to spowodować rozszerzenie dostępności rządowego programu mieszkaniowego na osoby dotąd wykluczone z rynku nieruchomości.

Na dziś dzień w ramach de facto jedynego czynnego – komercyjnego segmentu Mieszkania Plus, mającego funkcjonować od początku br. pod pojęciem Mieszkanie dla Rozwoju, inwestycje mieszkaniowe realizowane są przez spółkę PFR Nieruchomości. Z kolei od początku 2019 roku kwintesencją rządowego wsparcia potrzeb mieszkaniowych Polaków jest program dopłat do czynszów udostępnianych najemcom lokali powstających w ramach Mieszkania dla Rozwoju.
Jak niedawno zakomunikował PFR Nieruchomości, po bez mała półtora roku trwania misji Mieszkania na Start z wsparcia od 100 do 400 zł miesięcznie korzysta 240 rodzin w pięciu lokalizacjach: Białej Podlaskiej, Wałbrzychu, Gdyni, Kępnie i Kępicach.

Nieco rozczarowujące statystyki Mieszkania na Start i nie najlepiej rokujące jego perspektywy stały się prawdopodobną przyczyną zapowiadanej korekty programu. Jak podaje portal Infonajem.pl, miała by ona polegać na rozszerzeniu grona beneficjentów o najemców, którym gmina zapewni dach nad głową w mieszkaniach najętych od prywatnych inwestorów.

Z kolei niemały rozgłos w mediach zyskała ostatnio zapowiadana przez Ministerstwo Rozwoju nowela ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego. Meritum nowych przepisów stanowi ulga w PIT, zwana ulgą na zasiedlenie. Ma to być kwota od 4,6 do 12 tys. zł odpisana od dochodu (nie mylić z odpisem od podatku)
w okresie od 3 do 5 lat, przysługująca osobom nabywającym mieszkanie na rynku pierwotnym lub budującym dom jednorodzinny na własnej działce. Kwota odliczenia będzie rosła wraz z liczebnością gospodarstwa domowego, a wiek osoby uprawnionej ma ograniczać 35 lat, co w przypadku małżeństwa dotyczy młodszego z małżonków.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że z biegiem czasu efektywność inicjatyw rządowych we wspieraniu swoich obywateli w zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych notuje w kraju dość wyraźny, by nie powiedzieć mocno niepokojący regres. Bardzo trudno jest bowiem znaleźć jakąkolwiek płaszczyznę porównania choćby planowanej, rażącej swą skromnością ulgi w PIT na zasiedlenie z dużą ulgą budowlaną z lat dziewięćdziesiątych. Jeszcze słabiej wygląda jakby wciąż tkwiący nomen omen w blokach startowych Program na Start w zestawieniu choćby z MdM-em, dzięki któremu grubo ponad setce tysięcy swoich obywateli państwo zafundowało wkład własny kredytu mieszkaniowego, dziś już nierealne marzenie tysięcy młodych Polaków myślących o własnych czterech kątach. Pytanie co musi się stać lub co zmienić, by ten niekorzystny, by nie powiedzieć niechlubny trend uległ odwróceniu w przewidywalnej przyszłości.

Autor: Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl

RynekPierwotny.pl – największy ogólnopolski portal zawierający oferty mieszkań i domów od deweloperów. Od ponad 10 lat pomaga osobom szukającym w wyborze i zakupie własnego „M”. Serwis zawiera ponad 70 000 ofert: domów, mieszkań, lokali użytkowych oraz lokali inwestycyjnych. Swoich klientów wspiera również poradami ekspertów oraz bazą wiedzy zawierającą najważniejsze kwestie związane z zakupem mieszkania na rynku pierwotnym.

budownictwo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
rynekpierwotny.pl
KOMENTARZE
(22)
Qwert
4 lata temu
MDM było takie złe? I tak niby powodowało wzrost cen ? To dlaczego jak nie ma już MDM to mieszkania w mojej lokalizacji podrożały od 2017 roku o 3 do 4 tysięcy za m2?
Lac
4 lata temu
Leczy się przyczyny, a nie skutki. Walczy się z zawyżonymi cenami mieszkań, a nie napycha kasę deweloperą. Kogo stać na mieszkanie po 11 tyś za m2?
xxxxxxxxxx
4 lata temu
Należy pomóc rodzinom, których nie stać na kupno mieszkania. W jednym małym mieszkaniu mieszkają 3 pokolenia, rodzice, dzieci, wnuki.
Gipsowy ludzi...
4 lata temu
Na zdjęciu apartament z gipsu po 10000/m2
Tomasz
4 lata temu
I co placzecie przyjedzcie do Irlandi bezdomnosc rosnie z kazdym dniem czlowiek zarabia a czynsze dochodza do 3000E a mieszkania zadowe to beda albo nie ok 10 latach oczekiwania n.a. Liscie Polska nie jest ewenementem
...
Następna strona