Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|
aktualizacja

Patodeweloperka w Zakopanem kwitnie. Trwa walka o odwołanie szefa komisji urbanistyki

Podziel się:

W środę podczas sesji Rady Miasta Zakopanego doszło do próby odwołania przewodniczącego Komisji Urbanistyki Rady Miasta Jacka Kalaty. Chciało tego kilkuset mieszkańców Zakopanego, którzy zarzucają Kalacie, że "sprzyja deweloperce" i pozwala na swobodny rozwój zabudowy wielkokubaturowej. Choć w środę nie udało się odwołać przewodniczącego, to mieszkańcy zapowiadają, że będą ponawiać próby.

Patodeweloperka w Zakopanem kwitnie. Trwa walka o odwołanie szefa komisji urbanistyki
Przeciwnicy polityki przestrzennej Zakopanego krytykują m.in. budowę apartamentowca Droga Do Białego w otulinie Tatrzańskiego Parku Narodowego (East News, Pawel Murzyn)

Pod wnioskiem o odwołanie przewodniczącego Kalaty podpisało się kilkuset mieszkańców Zakopanego. Podczas środowej sesji rady miasta głosy w tej sprawie były podzielone - za odwołaniem było dziewięciu radnych, tyle samo było przeciw. Dwóch radnych wstrzymało się natomiast od głosu, a jeden nie głosował. To jednak nie zraża przeciwników Kalaty. Zapowiadają oni, że na każdej sesji i każdej komisji urbanistyki pojawią się kolejne wnioski o odwołanie przewodniczącego tej komisji.

Jak się buduje w Zakopanem

Ich zdaniem radny od wielu lat nie realizuje rzetelnie prac komisji. Zarzucają mu, że nie sporządził protokołu z wyjazdowej komisji dotyczącej zabudowy terenów graniczących z Tatrzańskim Parkiem Narodowym i nie umieścił w sprawozdaniu z tej komisji wniosku radnego w sprawie zabudowy wielkokubaturowej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jak być bezpiecznym w sieci?

Jacek Kalata miał też przetrzymywać przez 18 miesięcy projekt uchwały, który miał ochronić od postępującej zabudowy Górną Równię Krupową. Mieszkańcy zarzucają mu też, że nie odpowiada na ich pytania i nie da się z nim prowadzić dialogu. - Przewodniczący Kalata bardzo lekceważy wszelkie wnioski, wszelkie prośby i wszelkie sprawy, które składają na komisję mieszkańcy - stwierdziła po środowym głosowaniu Agata Wojtowicz, prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej, mieszkanka Zakopanego.

- Czujemy się lekceważeni nie tylko przez samego przewodniczącego, który ostentacyjnie wychodzi ze spotkań, a nawet wyszedł z dzisiejszej sesji, kiedy mieszkańcy zabierali głos właśnie w jego sprawie. Przerażają nas plany budowy kolejnych apartamentowców, zwłaszcza w terenie pod Reglami, graniczącym z Tatrzańskim Parkiem Narodowym - dodała.

- Okazuje się, że nie tylko komisja urbanistyki sprzyja deweloperce, ale i większa część Rady Miasta Zakopane, co potwierdzają głosowania radnych. Radni mają za nic nasze potrzeby i problemy mieszkańców - skomentowała. Przeciwnicy obecnej polityki przestrzennej miasta uważają, że to właśnie przez decyzję radnych powstaje niechlubna i znana w całej Polsce wielkokubaturowa budowla u wlotu do Doliny Białego - apartamentowiec Droga Do Białego.

Warto zaznaczyć, że według burmistrza Zakopanego i starosty tatrzańskiego budowa jest niezgodna z zapisami obowiązującego planu miejscowego. Zgodę na budowę wydał ostatecznie wojewoda małopolski po tym, jak inwestor odwołał się od wcześniejszej negatywnej decyzji starostwa.

Iwona Kossek, prezes zarządu spółki budującej apartamentowiec, zaznaczała w ubiegłorocznej rozmowie z money.pl, że "inwestycja realizowana jest na podstawie obowiązujących przepisów - w tym na podstawie obowiązującego Miejskiego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, uchwalonego przez radę miasta Zakopane".

Nie chcą wszędzie betonu

- Oczekujemy od rady miasta i od burmistrza, aby powstrzymali dalszy swobodny rozwój zabudowy wielkokubaturowej w Zakopanem. W wielu sytuacjach zostajemy sami i jesteśmy postawieni pod ścianą. Jesteśmy spychani coraz dalej i coraz niżej. Dzisiejsze głosowanie radnych to dowód na kolesiostwo i sprzyjanie działaniom deweloperów – oskarżała Wojtowicz.

Podczas środowej sesji radny Grzegorz Juźkiewicz komentował, że obowiązujące w Zakopanem plany zagospodarowania przestrzennego "zostały bardzo niestarannie napisane z wielką szkodą dla mieszkańców". - Budynki wielkokubaturowe pojawiają się tu jak grzyby po deszczu. To jest następstwo rządów w latach 2007-2014, jak również rady miasta(…). Każdy projekt i każde głosowanie przechodziło, można powiedzieć w milczeniu – mówił. I przekonywał: - Jeżeli nie poczynimy żadnych radykalnych kroków, to nie ocalimy żadnego skrawka Zakopanego.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP