Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MZUG
|

Podsłuchy w państwowych hotelach? Spółka wydaje oświadczenie

8
Podziel się:

Wraca sprawa podsłuchów w hotelach oraz przekazywania informacji posłowi PiS przez prezesa Polskiego Holdingu Hotelowego (PHH). Prokuratura wszczęła śledztwo - przekazała "Gazeta Wyborcza". Tymczasem PHH wydało oświadczenie, w którym stanowczo zaprzecza.

Podsłuchy w państwowych hotelach? Spółka wydaje oświadczenie
Przesłuchanie byłego kierownika ds. bezpieczeństwa w spółce Polski Holding Hotelowy Roberta Ziolkowskiego przez komisję senacką (East News, Wojciech Olkusnik)

Ponownie jest głośno wokół Polskiego Holdingu Hotelowego. Jak przekazała "Gazeta Wyborcza", Prokuratura Rejonowa dla Warszawy-Śródmieścia wydała nakaz przeszukania oraz konfiskaty telefonów i komputerów Roberta Ziółkowskiego za nękanie prezesa PHH, Gheorghe'a Cirstescu - czytamy.

Ponadto Ziółkowski został wezwany na świadka w sprawie przekroczenia uprawnień przez wysokiego urzędnika państwowego, którym - jak ustaliła "Wyborcza" - jest Maciej Wąsik, który został skazany przez sąd za nadużycia w służbach specjalnych, a po 12 dniach więzienia został ułaskawiony przez prezydenta Dudę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wraca sprawa "dwóch wież". Śpiewak: to pokazuje patologię w Warszawie

Robert Ziółkowski był kierownikiem pionu bezpieczeństwa w PHH. Blisko współpracował z Cristescu, a politycznie, jako zwolennik PiS, był związany z Wąsikiem - czytamy. Ziółkowski opuścił PHH, twierdząc, że nie chciał się zgodzić na inwigilację przeciwników politycznych partii PiS, którzy bywali gośćmi w hotelach zarządzanych przez holding.

Ziółkowski utrzymuje, że Wąsik kazał Cristescu zbierać informacje na temat Bartosza Kramka, współzałożyciela fundacji Otwarty Dialog, która jest opozycyjna wobec PiS. Chodziło o instalowanie podsłuchów w pokojach, przekazywanie danych z kart kredytowych, a nawet przeszukiwanie pokojów pod nieobecność Kramka - podaje "GW". Traktowano go jak osoby podejrzewane o terroryzm i przestępczość zorganizowaną.

PHH reaguje na doniesienia

Na te informacje zareagował również Polski Holding Hotelowy. W oświadczeniu przesłanym do serwisu money.pl możemy przeczytać, że PHH "deklaruje pełną współpracę z organami ściągania w celu prawno-karnej weryfikacji zarzutów rzekomej nielegalnej inwigilacji w hotelach Polskiego Holdingu Hotelowego".

Spółka ponadto zaznacza, że doniesienia o inwigilacji gości, w tym przedstawicieli ówczesnej opozycji politycznej oraz aktywistów, przez służby specjalne w latach 2019 – 2021 za wiedzą i zgodą zarządu PHH i z udziałem pracowników PHH, są nieprawdziwie. Stanowisko w tej sprawie pozostaje niezmienne od kwietnia 2023 r., czyli pierwszych publikacji o możliwych podsłuchach.

PHH przypomniała o tym, że ze względu na naruszenie dóbr osobistych przez "Gazetę Wyborczą" oraz Roberta Ziółkowskiego, spółka wytoczyła dwa pozwy o ochronę dóbr osobistych, a sprawy są w toku.

Co znamienne jednak w obu tych postępowaniach Sądy uznały za uprawdopodobnione, że doszło do bezprawnego naruszenia dobrego imienia Spółki i udzielił zabezpieczenia roszczeń PHH na czas procesu - czytamy w oświadczeniu.

Dodatkowo, jak czytamy, Robert Ziółkowski miał nie przekazać żadnych dowodów "na rzekome naruszenia prawa ze strony Spółki lub zarządu, w tym rzekomych nagrań, które miały potwierdzać jego zarzuty" - czytamy.

Podsłuchy w Polskim Holdingu Hotelowym?

Przypomnijmy: w kwietniu 2023 r. "Wyborcza" opublikowała materiał, z którego wynikało, że szef Holdingu miał być informowany o wizytach wszystkich prominentnych gości w hotelach PHH. W ten sposób miał dowiedzieć się o spotkaniu polityków Platformy Obywatelskiej z liderką białoruskiej opozycji Swiatłaną Cichanouską w 2020 r. Dzień przed tym spotkaniem Cristescu miał wysłać do Joachima Brudzińskiego e-maila w tej sprawie. Jego treść opublikował serwis "Poufna Rozmowa", a autentyczność w rozmowie z "Wyborczą" potwierdził były kierownik ds. bezpieczeństwa PHH Robert Ziółkowski.

"GW" opublikowała wiadomość, w której podano, iż na spotkaniu działaczy PO z Cichanouską obecny będzie "lekarz sanitarny". Gazeta wyjaśniła, że taka specjalizacja nie istnieje, ale osoby znające wewnętrzną nomenklaturę ABW twierdzą, iż jest to określenie "oznaczające wsparcie techniki specjalnej, czyli podsłuch oraz obserwacja założone przez służby".

Na te doniesienia zareagował Gheorge Marian Cristescu. W oświadczeniu przesłanym do serwisu money.pl w maju 2023 r. prezes odniósł się do oskarżeń rzucanych przez byłego pracownika holdingu.

Spółka PHH jest obiektem ataków niektórych mediów, które powielają kłamstwa i manipulacje przekazywane przez byłego pracownika PHH. Jako duża firma sektora hotelarskiego koncentrujemy się głównie na działaniach biznesowych i nie mamy zamiaru wchodzić w konflikty typowo polityczne - mogliśmy przeczytać w oświadczeniu.

Ponadto Cristescu dodał, że jest zaskoczony, gdyż temat inwigilacji jest mu nieznany. Podkreślił, że "mogły być to działania podejmowane tylko i wyłącznie z inicjatywy byłego pracownika PHH bez naszej wiedzy i aprobaty" - czytamy w oświadczeniu prezesa.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(8)
Pracownik
3 miesiące temu
Pan Cristescu dalej pracuje Panie Budka Tusk śpicie?
Balbina
4 miesiące temu
A o majtki ile przytulili milionów za opędzlowanie rafinerii śniadym biznesmenom, będzie za to siedziane czy przyschnie
KlemensMurańk...
4 miesiące temu
Wąsikowi i Kamińskiemu nawet 20 ułaskawień to będzie mało. Za nczas.com trzeba ich jeszcze strugnąć i za wiele innych samowolek
Nkl
4 miesiące temu
No i Rumun pójdzie na zebry albo do ciupy. Jojo go odwiedzi chyba że sam beknie za remont apartamentu za publiczne pieniądze
Noobo
4 miesiące temu
Jak lubili zakładać podsłuchy to też mogli w tym zapale zainstalować "pluskwy"w pewnym pałacu i "niechcący"mają haki na Klepacza.