Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

OBWE: W Polsce prześladuje się dziennikarzy

0
Podziel się:

Skazując dziennikarzy na karę więzienia za zniesławienie, Polska łamie międzynarodowe standardy.

OBWE: W Polsce prześladuje się dziennikarzy
(Money.pl/Tomasz Brankiewicz)

Skazując dziennikarzy na karę więzienia za zniesławienie, Polska łamie międzynarodowe standardy, stwierdził przedstawiciel Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie w liście do ministra Ziobry. Wezwał Polskę do usunięcia z kodeksu karnego zniesławienia i obrazy w przypadku mediów.

Polska powinna przestać traktować wykroczenia prasowe, jako przestępstwa, stwierdził Miklos Harszti, przedstawiciel ds. wolności mediów OBWE. Potępił też wyrok więzienia na redaktora lubelskiej "Gazety Wyborczej" Jacka Brzuszkiewicza. ZOBACZ TAKŻE:

"Po tym wyroku polscy redaktorzy pomyślą dwa razy zanim opublikują artykuły krytyczne wobec urzędników", napisał Harszti w liście do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Zwrócił też uwagę, że to już nie pierwszy podobny przypadek w Polsce.

Zdaniem Harsztiego polski rząd powinien zmienić "nieodpowiednie sankcje za pomówienie w polskim prawie".

Brzuszkiewicz został skazany za zniesławienie sędziego zgodnie z artykułem 212 kodeksu karnego na sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata.

"Europejski Trybunał Praw Człowieka konsekwentnie odrzucał a nawet zawieszał kary więzienia za zniesławienie, jako godzące w wolność dyskusji o publicznych sprawach. Gdyby którekolwiek z tych wyroków dotarł do Sztrasburga Polskę prawie na pewno uznano by winną", powiedział Harszti.

| Przestępstwo Brzuskiewicza |
| --- |
| Jacek Brzuszkiewicz, kierownik działu miejskiego "Gazety Wyborczej Lublin", został skazany przez Sąd Rejonowy w Lublinie na sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz grzywnę w wysokości 5 tys. zł. Redaktor ma przeprosić byłego sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego w Lublinie Marcieja Kierka. Dziennikarz opublikował w latach 2003-2004 serię artykułów o podejrzanych kontaktach Kierka z Wiesławem Wielebą, właścicielem pralni ekologicznej. Podejrzenie na sędziego padło po tym, jak w pralni wykryto groźne natężenie związków chemicznych. Mimo skarg mieszkańców, sanepidu i nadzoru budowlanego, rozprawy były odraczane. Brzuszkiewicz napisał w swoich artykułach, że przyczyną były nieformalne kontakty Wieleby i Kierka. Powołał się na pisemne oświadczenie świadka. Sąd uznał, że taki dowód jest niewystarczający i skazał dziennikarza za zniesławienie. Brzuszkiewicz odwoła się od wyroku. |

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)