Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|
aktualizacja

Polska Fundacja Narodowa publikuje sprawozdanie za 2018 rok. Wydała 111 mln zł, z czego 33 mln zł na ochronę wizerunku Polski

20
Podziel się:

Rejs jachtu "I love Poland", dodatek do tygodnika "Niedziela", konferencja o przyszłości bezpieczeństwa wschodnioeuropejskiego - to niektóre z projektów, na które zostały przeznaczone pieniądze Polskiej Fundacji Narodowej w 2018 r. W ostatnim możliwym terminie opublikowała ona sprawozdanie za 2018 r. Bardzo ogólnikowe, dodajmy.

Działania promocyjne PFN to również "spotkanie z ciekawymi ludźmi". Tu – z aktorem Jeanem Reno
Działania promocyjne PFN to również "spotkanie z ciekawymi ludźmi". Tu – z aktorem Jeanem Reno (East News, MAREK LASYK/REPORTER/EAST NEWS)

Dlaczego dopiero teraz poznaliśmy wydatki organizacji, która działa za publiczne pieniądze? Zgodnie z przepisami fundacje składają co roku dwa rodzaje sprawozdań - merytoryczne i finansowe. To pierwsze wysyłają do nadzorujących je organów, a to drugie do urzędów skarbowych. Sprawozdania merytoryczne organizacje muszą publikować w sieci do końca roku następującego po tym, którego dotyczy dokument.
Dla PFR składanie sprawozdań w noc sylwestrową to już najwyraźniej tradycja, bo tak samo uczyniła rok wcześniej. Pomijając już celowe odkładanie w czasie publikacji: czego dowiadujemy się z raportu?

W 2018 roku Polska Fundacja Narodowa wydała 111 mln zł, czego 6,05 mln zł to koszty administracyjne. 33,42 mln zł poszło na promocję i ochronę wizerunku kraju, 23 mln zł na działania w USA, a 9,8 mln zł na dwa rejsy z okazji 100-lecia niepodległości. PFN zatrudniała 36 osób (to dwukrotny wzrost w porównaniu z rokiem 2017), jej czteroosobowy zarząd zarobił 634 tys. zł (dla porównania: 473,6 tys. zł w 2017 r.).

Jak przypomina serwis "Konkret 24", Polska Fundacja Narodowa jest w całości finansowana z budżetów siedemnastu spółek Skarbu Państwa. W 2016 i 2017 roku przekazały one na jej działalność łącznie 166 mln zł. W 2018 roku - 48,75 mln zł.

Zobacz także: Obejrzyj: Kredyty dla firm. Oto co musisz wiedzieć

Wątpliwa promocja na oceanach

W jaki sposób PFN dbała w 2018 r. o dobre imię Polski? Najwięcej pieniędzy pochłonął program o nazwie "Promocja Rzeczypospolitej Polskiej za granicą, w tym ochrona jej wizerunku, a także przeciwdziałanie rozpowszechnianiu w kraju i za granicą informacji i publikacji o nieprawdziwych treściach historycznych, krzywdzących lub zniesławiających Rzeczpospolitą Polską i Naród Polski - Reputacja".

Drugim najdroższym przedsięwzięciem fundacji był w 2018 roku projekt "Polska w Ameryce", który kosztował ponad 23 mln zł. Sprawozdanie PFN nie podaje jednak żadnych szczegółów na temat tych projektów. Nie wiadomo na co dokładnie wydano pieniądze – czytamy w "Konkret 24".

W październiku 2018 r. Fundacja podpisała umowę z White House Writers Group, amerykańską agencją konsultingową. Firma w założeniu ma pomagać polskiej fundacji w promowaniu Polski za granicą, za co miała inkasować 45 tysięcy dolarów miesięcznie (około 164,5 tysiąca złotych) plus otrzymywać zwrot za "rozsądne wydatki", nieprzekraczające dziesięciu procent wynagrodzenia, podejmowane za zgodą fundacji. Wynagrodzenie ("fee") WHWG w późniejszym okresie zostało podniesione do 90 tys. dolarów miesięcznie.

Dziennikarze TVN 24 obliczyli, że w sumie PFN przekazało WHWG w 2018 r. na stałe wynagrodzenia ("fee") 675 tys. dolarów. Do tego doszły wydatki określane w raportach jak "expenses" - w sumie prawie 2,6 mln dolarów oraz te określane jako "disbursement" (koszty np. podróży, reklam w mediach społecznościowych, różne usługi zewnętrzne) - 1,74 mln dolarów. W sumie daje to około 19,5 mln zł. W której pozycji sprawozdania jest uwzględniona ta kwota - nie wiadomo.

Wśród wydatków, które mogły dotyczyć działań za granicą, są też m.in. "kampania społeczna w Polsce i w innych krajach" za 1,5 mln zł i "kampania informacyjna w mediach zagr. - Upgrade" za 1,9 mln. zł.

Wśród wydatków Fundacji znalazła się również "promocja Polski w 100 rocznicę niepodległości poprzez rejs jachtu oceanicznego "I love Poland" (5 mln 525 tys. zł), "debata dziennikarzy" (977 tys. zł), "Rejs Niepodległości" (4 mln 244 tys. zł), czy "Polska noc w NBA" (305 tys. zł). Ponad 9 mln zł przeznaczono na dofinansowanie młodych sportowców.

Ponad 2,5 mln zł kosztował trwający minutę i 40 sekund spot "100-lecie Niepodległości" z udziałem znanego amerykańskiego aktora Mela Gibsona.

Nie brakuje w zestawieniu punktów brzmiących bardzo enigmatycznie. Wśród nich "kampania informacyjna dot. zmian nazw ulic - Dekomunizacja". (1 mln 476 tys. zł), "konferencja naukowa" za 507 tys. zł, "kampania społeczna w Polsce i innych krajach" - 1 mln 458 tys. zł, a "kampania informacyjna w mediach zagranicznych - Upgrade" - 1 mln 888 tys. zł.

Poza tym PFN dofinansowała tłumaczenie wybranych haseł Wikipedii na obce języki (53 tys. zł), wydała dodatek do tygodnika "Niedziela" za 166 tys. zł i śpiewnik za niecałe 3 tys. zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(20)
M.Bro
4 lata temu
To niestety jest problem wielu fundacji. Często pieniądze darczyńców zamiast iść na rzeczywiście wartościowe cele trafiają do zarządu lub wydawane są na działania, które nie przynoszą praktycznie efektu.
Xavery
4 lata temu
A ja myślałem, że za taką kasę wynajęli Leona zawodowca żeby sprzątnął wszystkich którzy mówią źle o Polsce.
Przepompownia
4 lata temu
pieniędzy z budżetu do myckowych.
kasjer
4 lata temu
Za komuny mieliśmy aferę Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego (FOZZ) który doprowadził do jednej z największych w historii III RP defraudacji środków publicznych . Za kaczyzmu mamy PFN. Sposób działania podobny !.
podziemie pol...
4 lata temu
To jest nastepna afera i jest takze pytanie gzdie jest misterstwo finansow i kto kotroluje ta skorumpowana mafie. Rodacy musimy przeprowadzic lustracje wszystkich politykow i urzedow panstwowych bo oni wywioza polske w czesciach. Myslimy ze w sejmie i senacie nie zostanie nikt uczciwy. Polska wladza jest tak skorumpowana ze mozna zamykac wszystkich w ciemno bo nie ma szansy zeby sie pomylic. Wszyscy milionerzy z zarobionych 10000 zl na miesiac co graniczy z cudem lub jest oznaka niebywalej zaradnosci. Ale my ich wszystkich przeswietlimy i oby to nie bylo ostanie przeswietlenie przed dlugimi latami kryminalu. Beda scigani w polsce i za granica poniewaz sprawiedliwosc nie zna granic.